|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:39, 23 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
jusia1986 napisał: | Esperanza napisał: |
Pytanie techniczne. Chociaż bardzo bym chciała zapewne nie dam rady oglądać Gran Final en vivo. Wiem, że obejrzę go póżniej ale czy ten program specjalny Visy emitowany przy okazji będzie gdześ potem dostępny?  |
Jaki program masz na myśli? A może chodzi o ten odcinek alternatywny? Nic nie wiem na ten temat, ale pewnie jakaś dobra dusza wstawi  |
Chodziło mi o ten program przed finałem coś w stylu "zza kulis"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:00, 23 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Esperanza napisał: |
Chodziło mi o ten program przed finałem coś w stylu "zza kulis"  |
To pewnie i tak wyląduje na necie ;)) fani danych aktorów ponagrywają i wrzucą do neta. A chcesz oglądać na żywo? ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:02, 23 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Chciałabym Wiem, że jestem w stanie tylko gdyby coś z góry muszę plany na poniedziałek zmienić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Notecreo
La Primera Dama
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:16, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
mnie bedzie szkoda Adolfa mimo wszsytko, bo jakos go polubilam,jest taka tragiczna postacia,ktorej niebylo pisane szczescie.Josefina z kolei ma pecha do slubow.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:30, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Cały odcinek "zdewastował mnie" emocjonalnie Do końca miałam nadzieję, że wizja konfrontacji Dimitrio i Adolfo się nie ziści a jemu jednak uda się uciec bo mimo wszystko bardzo go lubiłam Zdziwiło mnie, że Adolfo zaufał Pedro... Żeby było ciekawie myślę, że Dimitrio w równym stopniu stał się ofiarą tego spotkania. Jego mina kiedy przepraszał Finitę. Szczera ale i pełna rezygnacji.
Ostatnio zmieniony przez Esperanza dnia Czw 14:31, 24 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosemary
La Primera Dama
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 4306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:56, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
mnie najbardziej poruszyło że tak naprawę Adolfo podjął decyzję za Dimitria i to nie była równa walka i w momencie w którym wyjął magazynek to można pokusić się o stwierdzenie że to samobójstwo z ręki byłego przyjaciela i nawet chyba nikt nie powiedział Dimkowi że on wyjął magazynek przed.... ale sprawiedliwości stało zadość i te słowa przepraszające do Josefiny i potem jego rozmowa z matką Alejnadra i aż mnie szlak trafia jak po raz kolejny dowie się, że matka ich oszukała i to jeszcze w takim momencie ....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:41, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
alez mnie poruszyla smierc Adolfa wszyscy tak swietnie zagrali, no cos rewelacyjnego bedzie mi Go brakowac, wiedzialam ze poniesie kare ale widzac to, to cos zupelnie innego...ta scena w ktorej upuszcza magazynek to tak jakby sam wyzanczyl sobie kare, nie chcial isc do wiezienia wiec to byl jedyny sposob, tak jak to powiedzial Ojczulek w koncu zaznal spokoju...
Gracka jak zwykle te swoje madrosci i wywody snuje zeby macic w glowie Dimkowi i Monse niech ona juz wreszcie "zejdzie" juz wole Pedra
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:35, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek to mistrzostwo świata w wykonaniu Ferdinando i Osvaldo.. Nie wiem co mam napisać zamurowało mnie... Krok Adolfa można tak naprawdę interpretować na wiele sposób. Tchórzostwo, bo nie chciał brać odpowiedzialności za swoje czyny. Rezygnacja, gdyż doskonale zdawał sobie sprawę, że uczynił wiele złego i nie chciał więcej. Obawa , że mógłby zabić Dimitria, a tego już nie wytrzymałby psychicznie. To naprawdę godne podziwu, że scenarzyści przy tylu odcinkach i praktycznie wątkach, które mogą zdawać się być oczywiste potrafią zaskakiwać wciąż od nowa... jestem pod wrażeniem.
Żal mi Josefiny. Nie sądzę, aby po takiej akcji chciała mieć coś wspólnego przez dłuższy czas z Dimitriem. I nie chodzi o to, że mogłaby go znienawidzić, bo doskonale ona zdaje sobie sprawę, że to Dimitrio też jest ofiarą. Ale jednocześnie liczę na to, że ci dwoje wreszcie zrozumieją na czym stoją.
Podobała mi się też reakcja Esmeraldy (a raczej gra Margarity). To musiało być straszne być pocieszanym przez mordercę. Podobne uczucia towarzyszą Dimitriowi. Łudziłam się, że Adolfo wyląduje w kiciu, ale dla niegp jedynym wyjściem była śmierć. Żal mi go a jednocześnie jestem na niego wściekla, za zmarnowanie sobie życia. A także Moniki, Refugia i kap. Robledo, dlatego suma sumarum, uważam, że dobrze się stało. Bardziej żal mi było Nadii i Victorii. Nie trafia do mnie tłumaczenie, że gdyby Josefina mu pomogła bylby innym człowiekiem. To było poniżej pasa.. A jednak Adolfo przez swoją miłość do Nadii i Victorii i Josefiny w jakiś sposób zrehabilitował się w moich oczach...
Graciela won z tego świata. Jak ona mogła w ogóle powiedzieć, że Dimitrio jest tym kim jest dzięki niej? Co za durny babsztyl. To Josefina pomogła Dimitirowi zmienić się, ale zaznaczam pomogła. Także śmierć ojca się do tego przyczyniła ale przede wszystkim on sam. Gdyby dalej słuchaj rad matki byłby takim samym patałachem jak na początku. Okropne wrażenie robi ta scena, gdy Gracka obejmuje dzieci na końcu... I jeszcze oni biedni nieświadomi, że są oszukiwani... co za s... Nie znoszę jej bardziej niż Pedra, Marii i Ezequiela razem wziętych. Nawet gorzej, bo tamtych lubiłam.
Czas na rozgrywkę ostateczną - Pedro. Szczerze się boję i obawiam się, że moje obawy się spełnią. Czuję, że JL zginie w obronie życia Monserrat
Świetny odcinek...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bluebelle
Banita
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:20, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Czy po tym wszystkim jest jakaś nadzieja dla Dimka i Josefiny??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:37, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nadzieja jest zawsze ale jeśli już to nie od razu tak jak napisała Jusia wczoraj oglądając CDLE na żywo widziałam zwiastun finału. W pewnym momencie reakcja Monse była tak histeryczna, że naprawdę zaczynam brać pod uwagę i śmierć Alexa chociaż dla mnie to bez różnicy. Obie "przeżyję" równie mocno
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:34, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Esperanza napisał: | Nadzieja jest zawsze ale jeśli już to nie od razu tak jak napisała Jusia W pewnym momencie reakcja Monse była tak histeryczna, że naprawdę zaczynam brać pod uwagę i śmierć Alexa chociaż dla mnie to bez różnicy. Obie "przeżyję" równie mocno  |
Niech go nie uśmiercają do licha, ani jego ani jej, ani JL. Już wystarczająco śmierci jest w tym serialu. Nie znoszę rozwiązań na siłę oryginalnych. Różne pomysły mi chodziły po głowie podczas oglądania całej teli, ale nie chciałabym żadnej śmierci.
A teraz mi przyszło na myśl, że to pewnie finał alternatywny. W jednym umrze JL, w drugim może Alejandro, choć nie wierzę do końca. Ale nie chcę tego i już.
Ostatnio zmieniony przez jusia1986 dnia Czw 22:36, 24 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:01, 25 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
jusia1986 napisał: | Esperanza napisał: | Nadzieja jest zawsze ale jeśli już to nie od razu tak jak napisała Jusia W pewnym momencie reakcja Monse była tak histeryczna, że naprawdę zaczynam brać pod uwagę i śmierć Alexa chociaż dla mnie to bez różnicy. Obie "przeżyję" równie mocno  |
Niech go nie uśmiercają do licha, ani jego ani jej, ani JL. Już wystarczająco śmierci jest w tym serialu. Nie znoszę rozwiązań na siłę oryginalnych. Różne pomysły mi chodziły po głowie podczas oglądania całej teli, ale nie chciałabym żadnej śmierci.
A teraz mi przyszło na myśl, że to pewnie finał alternatywny. W jednym umrze JL, w drugim może Alejandro, choć nie wierzę do końca. Ale nie chcę tego i już. |
Wiem o czym mówsz bo mam podobnie ale niestety jakoś inaczej tego nie widzę zwłascza, że Nesma lubi uśmierać Kto wie może się miło rozczaruję?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:20, 25 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nie spodziewałam się, że Finita stosunkowo tak szybko spotka się z Dimitrio. Podobała mi się ich rozmowa. Taka uspokajająca. Co tu dużo mówić? Pedro to świetny strateg. Sama jestem ciekawa jak się ta sytuacja skończy bo jakoś nie wierzę aby dotrzymał jakiejkolwiek mowy z kimkolwiek. Na zachowanie Gracieli słów po prostu brak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:09, 25 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Myślę, że popełniono błąd klasyfikując LQLVMR jako telenowelę, przecież to co się dzieje w tym serialu to obyczajówka + sensacja A już po ucieczce Pedra i jego powrocie to już w ogóle. Ja to oglądam z otwartą buzią
Bardzo mi się podoba to jak pokazują wątek Dimitria i Josefiny. Bez żadnego zbędnego pierdolamento. Że od razu rzucają się sobie w ramiona. Widać jak oboje się zmienili. I choć swego czasu byłam rozczarowana metamorfozą Josefiny ( tą wewnętrzną) to teraz przyznaję, że wszystko dobrze zostało przemyślane. O Dimitrio to już nie wspomnę. Niesamowitą metamorfozę przeszedł. Myślę, że może im się teraz udać. Ta masa doświadczeń, która spłynęła na nich myślę (mam nadzieję) że im pomoże. Ganiłam Josefę za to, co zrobiła wówczas zostawiając go po jego wyznaniu, ale uważam, że mimo wszystko to było dobre z jej strony.
Fajnie, że Esmeralda wytłumaczyła Josefie, że nie żywi do niej urazy ani do Nadii z powodu tego co robił Adolfo jej mężowi. Choć nie wierzyłam, aby mogło być inaczej.
Graciela ... ja już słów na nią nie mam, naprawdę... Na przekór wszystkiego stwierdzam, że owszem ona kocha swoje dzieci.. ale jej miłość wychodzi na wierzch wówczas wtedy, gdy są w niebezpieczeństwie. Czyli w sytuacjach ekstremalnych. Choć jej nie znoszę, mam nadzieję, że coś wskóra...
I najważniejsze. Nie rozumiem idiotyzmu Monserrat, jak mogła udać się sama na spotkanie z największym psychopatą ... Śmieszy mnie też to, że ani policja ani wojsko ani nikt nie potrafi złapać tego czuba. Ta cała mafia musi go nieźle ochraniać. Pomijając te sprawy, to przyznaję, że akcja bardzo mi się podobała. Monserrat jak rybka uwięziona w akwarium, a trzej panowie ( ) ją ratują Joselo, Dimitrio i Alejandro . Nie mogłam się na nich jakoś napatrzeć w tej scenie, jak wbiegają z pistoletami do domu Jose Luisa Martwię się o nich równie mocno jak o biedną Monse. Pedro jest kolejną osobą po Gracieli, której tutaj nie znoszę do bólu. Nie rozumiem tej jego całej zemsty. Psychiczny frustrat. Niech wreszcie umrze bo mam go dość.
A tutaj znalazłam taką fajną fotkę, pewnie ją już widzieliście
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:34, 25 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
jusia1986 napisał: | Pedro jest kolejną osobą po Gracieli, której tutaj nie znoszę do bólu. Nie rozumiem tej jego całej zemsty. Psychiczny frustrat. Niech wreszcie umrze bo mam go dość.
|
Wiesz niektórym wiele nie trzeba, żeby ich rozjszyć a strata jąder to jednak jakiś argument jest zwłaszcza jak się spojrzy z perspektywy faceta
Ja mam nadzieję, że Pedro zginie jak najpóźniej. Na tym etapie już w zasadzie trudno mówić o jakiejkolwiek stracie dla produkcji ale będę mogła dłużej rozkoszować się rolą
Grafika fajna
Ostatnio zmieniony przez Esperanza dnia Pią 21:34, 25 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|