|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:24, 15 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Marycha ogólnie nie robi na mnie żadnego wrażenia, bardziej obawiam się Pedra i teraz Joaquina. Ale też dowaliła swoje. Jak Creo wspomniała, sam wybór sukienek w butiku mnie rozwalił. Najlepsze w sensie najdroższe ubranie nie przykryją tego, że ktoś jest .... kim jest..
Alejandro powiedział do Victora, że przecież nie mógł milczeć, gdy Lauro go zapytał, czy to prawda co powiedziała Maria owszem zgadzam się, ale ważne jest też to jak przekazujemy komuś informacje A ten potem wyżył się jeszcze na przyjacielu. Choć i tak był potulny
Nie wiem, czy mi się się nie pomyliły telenowele. Ale czy w tamtym wersjach nie było czegoś takiego, że odpowiedniczki Gracieli nim wyszły za mąż za odpowiedników Laura, nie zaszły w ciażę? I wtedy jej mąż wiedział, że to nie jego dziecko jest (rzecz jasna) tylko dał mu naziwsko?"
Podobała mi się scena, gdy Josefina wydobyła z Dimitria, a raczej starała się wydobyć dobre uczucia względem siostry jak powiedziała mu, aby nie mówił na nią źle, bo w głębi duszy ją kocha (czy coś takiego) A Dmitirio taki uśmiech strzelił i mówi do niej, że chyba się pomyliła, bo on nie jest tym za kogo ona go ma Lubię tę parę i myślę, że Josefa wyciągnie z niego wiele dobrego
Monse oskarża męża o śmierć jej ojca, ale zdaje sobie sprawę, że i ona wiele zawiniła.
Tekst Rosaury był najlepszy : "Dobrze pan jada?" Typowa matka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Adri_Castro
Zbuntowany anioł
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castrolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:44, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
jusia1986 napisał: |
Nie wiem, czy mi się się nie pomyliły telenowele. Ale czy w tamtym wersjach nie było czegoś takiego, że odpowiedniczki Gracieli nim wyszły za mąż za odpowiedników Laura, nie zaszły w ciażę? I wtedy jej mąż wiedział, że to nie jego dziecko jest (rzecz jasna) tylko dał mu naziwsko?"
|
Ja oglądałam AR, ale nie pamiętam czy takie coś było...jestem natomiast prawie pewna, że Dimitrio nie jest synem Lauro, tylko Benjamina
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Latinowood Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:59, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Wieszak (czytaj Marycha) to skończona idiotka jak ona mogła Laura powiedzieć że specjalnie umarł w hacjedzie jak jej nienawidzie i jeszcze teskty do Alejandra mnie rozwaliły nie znoszę tej jędzy ona jest bez serca . Alejandro poszedł powiedzieć Monse że jej ojciec nie żyje i ona całą wine zrzuciłą na niego pięknie mu wygranęła jak mu powiedziałą że go nienawidzi z całego serca i jeszcze te kretyn Alejandro powiedział że śmierć ojca między nimi nic nie zmieni bo za beszczelny facet .... . Graciela powiedziała Dimitrio o śmierici ojca widać że go załamało .... . ojciec Angeliki kazał Pedrowi wemilinować JL mam nadzieje że mu to się nie uda . Avance : po raz kolejny mnie rozwaliło wieszak (czytaj Marycha) wyznaje Alejandrowi miłość widziała ich też Josefina . Monse spotka się z JL i mu powie że Alejandro zna prawdę mam nadzieje że JL nie długo powie Alejandrowi że Monse go nie zdradziła nigdy jak byli małżeństwem jego mina będzie bezcenna na to . .dam sobie rękę uciąć że Dimitrio jest synem Benjamina
Ostatnio zmieniony przez Victoria dnia Czw 1:01, 16 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katalina
Maria(n) z przedmieścia
Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Interior Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:22, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
jusia1986 napisał: |
Nie wiem, czy mi się się nie pomyliły telenowele. Ale czy w tamtym wersjach nie było czegoś takiego, że odpowiedniczki Gracieli nim wyszły za mąż za odpowiedników Laura, nie zaszły w ciażę? I wtedy jej mąż wiedział, że to nie jego dziecko jest (rzecz jasna) tylko dał mu naziwsko?"
|
Pomyliły.Nic takiego nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:11, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
mnie głownie denerwuje głos Grettel, fafluni sie strasznie jest takim dużym dzieciakiem który uważa że wszystko się jej należy głownie wszystko związane z Alejandrem, jest namolna i tepa, o braku gustu juz nie wspomne
Co do odcinka, to ogólnienie był zły ale chyba w AR podobał mi się bardziej.. jakiś chyba był bardziej dramatyczny chociaż Boyer zagrała to świetnie zwłaszcza w scenie jak dowiaduje sie o śmierci ojca...
obwinianie Alejandra o wszystko to lekka przesada, on po protu powiedział prawde, i jescze przyznał sie przed Graciela i Monse czego one niegdy nie potrafiły, i za to że powiedział prawde nazwać badz co badz własnego meza morderca...no bez jaj Graciela dobrze mówiła Monse żeby sie uspokoiła, bo mogłaby to inaczej rozegrać ale oczywiście Monse sie uparła, Monse i Alejandro sa tak do sieie podobni charakterem że predzej to ich podejrzewałabym o rodzenstwo jedno drugiemu odpłaca tą samą monetą...
Victorr to dopiero przyjaciel, jako jedyny trzezwo mysli, dobrze powiedział Alekowi że jesli rozwiedzie sie z Monse to bedzie miał małe szanse na odzyskanie rodziny, tym bardziej wydaje mi sie że Alejandro sam ma wątpliwosci czyje to dziecko jest..
Zawsze wiedziałam ze Dimitrio to dobry chłopak, jak ja go lubie, fajne to było jka wyciagał Monse na imprezke
noi Monse dowiedziała sie w koncu o slubie JL i Angelici, bedzie sie działo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pablo
Zbuntowany anioł
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:12, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ostatnich odcinków to mi sie nawet nie chce komentować. To co zrobili Alejandro razem z Marią to okrutna sprawa. Wydaje mi się, że to informacja od Marii, która wyznała o romansie jego żony Gracieli i ojca Alejandra Benjamina bardziej zabiła Lauro. Nie rozumiem jak Alejandro mógł pozwolić do takiej sytuacji Marii, przecież doskonale wiedział że Lauro ma bardzo słabe serce.
Maria jest tak beznadziejna, że nienawidzić ją po prostu trzeba ! Jak miziała się do Alexa i uważała, że to wszystko to zagrywka Monse aby go odzyskać! Lol, śmierć ojca ma być zagrywką. Ta dziewczyna powinna się leczyć.
Spotkanie Alexa i Monse i wyznanie prawdy. Podobało mi się. Tak smutno sie zrobiło w rezydencji.
Wzruszająca była scena w pokoju Dimitria jak płakał razem z Gracielą, że ojciec go nigdy nie przytulił, i nie kochał tak jak Monse. Bardzo fajnie zagrana ta scena przez ich oboje.
Najlepsze jednak było starcie Graciela i Monse z Alexem. Ten powiedział co się wydarzyło na hacjendzie i Monse zaczęła na niego się wydzierać i oskarżyła go o śmierć ojca.
Rosaura mnie rozwaliła tym tekstem do synka o jedzeniu... Czekam, może to jej ujawnienie zmieni postępowanie syna.
Victor myśli chyba jedynie racjonalnie, radzi zrobić badania DNA aby sprawdzić kto jest ojcem dziecka. Alex jest beznadziejny mówiąc o romansie Victora i Nadii w takiej negatywnej perspektywie.
Monse dowiedziała sie, że Jose Luis i Angelica niebawem się pobierają.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:38, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Katalina napisał: | jusia1986 napisał: |
Nie wiem, czy mi się się nie pomyliły telenowele. Ale czy w tamtym wersjach nie było czegoś takiego, że odpowiedniczki Gracieli nim wyszły za mąż za odpowiedników Laura, nie zaszły w ciażę? I wtedy jej mąż wiedział, że to nie jego dziecko jest (rzecz jasna) tylko dał mu naziwsko?"
|
Pomyliły.Nic takiego nie było. |
Całkiem możliwe, że w AR nie, ale może tu coś takiego będzie ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Notecreo
La Primera Dama
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:15, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
W ostatniej scenie 58. odcinka wyraznie widac, że Angie miala problemy z oczami, bo praktycznie nie mogla ich szerzej otworzyc.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:28, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Creo ale nadgoniłas ! no jestem w szoku
odcinek fajny, zwłaszcza podobała mi sie rozmowa JL z Monse, widac żę miał nadzieje że rozeszła sie z Alejandrem, mysle ze raz dwa trzy zostawiłby biedna Angelice i wrócił do Monse, tyle że Ona go juz nie kocha..
nawet mi sie szkoda Dimitria zrobiło bo wszystkie kobitki zostały uznane w testamencie tylko nie On uwielbiam jego szantaze z Graciela, ona Jego i na odwrót
nie moge sie doczekac odcinka 59
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:30, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dziś doszłam do wniosku, że bardziej do Monserrat pasowałby taki spokojny typ jak Jose Luis. Alejandro jak na mój gust jest zbyt narwany i nie myśli logicznie, jego zachowania bardzo mnie irytują ostatnio i ucieszyła mnie scena w której JL i Monse się spotkali. On dalej ją kocha, ona jego nie.Ja tam nie wierzę w miłość Alejandra i Monserrat, a na pewno nie na tym etapie. Myślę, że nie dojrzeli do tego, aby być razem. Nie wiem, kto bardziej. Długa droga przed nimi. Wkurzyło mnie znowu to, że zaś piękna rodzinka Monse znów robi wszystko, aby nie dopuścić do spotkania Monse z JL, historia lubi zataczać koło. A jeszcze scena, gdy ona zjawiła się na czarno, a on w tym mundurze jakoś mnie poruszyła
W scenie w której Alejandro był z Marychą, jakoś nie potrafiłam na niego patrzeć, tzn na niego w towarzystwie jej i skupiłam swoją uwagę na drugi plan i na miny Nadii i Josefiny
Dimitrio nieźle się wściekł, że ojciec mu nic nie przepisał Ogólnie uważam, że Lauro nie był złym człowiekiem i owszem źle robił wywyższając Monse nad Dimitria, ale gdyby chłopak zachowywał się porządnie, tzn. miał pracę, itp.. według rodziców to norma, nie pakował się w kłopoty to i jemu by coś zapisał. Tak to pewnie bał się, że chłopak to przetrwoni
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katalina
Maria(n) z przedmieścia
Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Interior Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:00, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja też odnoszę wrażenie,że w tej chwili,ich związek jest powierzchowny i niedojrzały.Poznali się,a właściwie poznawali w co najmniej w dziwnych okolicznościach.Nie zdążyli nawiązać zbyt mocnych więzi emocjonalnych,gdy wszystko zaczęło sie pruć.Zachowują się jak zadurzona,a za chwilę,obrażona na siebie para nastolatków.Dużo pracy przed nimi,żeby zamieniło się to w prawdziwą miłość.Maryśka nie będzie im pomagać ,oj nie
A JL,w ogóle do Montserrat nie pasuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:36, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem pasuje. Myślę, że gdyby rodzina jej im nie przeszkodziła mogłoby im być dobrze. I wizualnie fajnie do siebie pasują, bo ona blondyneczka o jasnej cerze, a on brunet o bardziej śniadej ;) ale to tylko moja opinia ;)
Zgadzam się z tym co napisałaś co do Alejandra i Monserrat, to nie ten czas i nie te zabawki. Ewentualnie zauroczenie, napewno nie miłość.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adri_Castro
Zbuntowany anioł
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castrolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:42, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Bo to wszystko zaczęło się tak z dnia na dzień między nimi... Ja w sumie dokładnie nawet nie jestem w stanie powiedzieć kiedy. Nagle Monse przestała kochać JL i zakochała się w Alexie... Po takiej chyba wielkiej miłości jaką Monse darzyła JL nie wierzę, że tak nagle mogła zakochać się w innym. Poza tym oni nie zdążyli się tak naprawdę dobrze poznać, szybkie zaręczyny, ślub, potem ciągłe darcie kotów, może tylko parę razy na spokojnie porozmawiali. Też myślę, że na obecnym etapie to może takie zauroczenie, ale nie wielka i prawdziwa miłość. Pewnie będą musieli sporo jeszcze przejść, aby ich związek się umocnił i aby można to było nazwać miłością.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Notecreo
La Primera Dama
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:54, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Vivien fajne odcinki, więc szybko się oglądało i nadrabialo
też uważam, że znajomość Alejandra i Monse potrzebuje solidniejszych postaw, czego dowodem jest choćby fakt, że Ale wciąż jej nie ufa i mimo tego, że ona próbowała się mu wytłumaczyć, ksiądz się za nią wstawił, nawet Victor podsuwal mu myśl, że dziecko może być jego, ten ciągle myśli, że został zdradzony.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katalina
Maria(n) z przedmieścia
Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Interior Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:05, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się,że przesadzona reakcja na "zdradę" żony wynika z jego kompleksów.Gdyby był bogatym chłoptasiem,podejrzewam,że łatwiej by to przełknął.A on ma kompleks pochodzenia.Parobek,potem okazuje się,że bękart i na koniec spadkobierca.Dobroduszny,zadurzył się i zaufał Montserrat i jej rodzinie.Pragnął być kochany,a został oszukany i zdradzony.W obecnej fazie są to śmiertelne(według niego) razy,dlatego nie potrafi przebaczyć,a Monse i Jose Luis są jego najgorszymi wrogami.Na temat Montserrat wypowiada się tylko w trzech słowach:zdrajczyni,oszustka i hipokrytka,Sparzył się na "miastowej"dziewczynie,a Mańka jest "swojska",znana od lat,dlatego tak dobrze się dogadują.
On nie chce mieć z nią do czynienia,ona go nienawidzi,a ciągnie ich do siebie,jak gwożdzie do magnesu.Dlatego tak dobrze się to ogląda.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|