|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
lucysia21
El fantasma de Judas
Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:29, 22 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
No i doczekałam się . Piękna scenka spotkania ojca z synem. Wyraz twarzy Alejandra, niedowierzanie, łezka, szczęście i usłyszenie słówa "papa" - boskie . Alejandro nie spodziewał się, ze będzie miał okazję przytulić swoje dziecko. Montse i Rosario bardzo ładnie poprowadziły rozmowę z Lauritem. Fajnie, ze Mały wciąż się dopytywał, chciał wszystko wiedzieć, co i jak, dlaczego.
Laurito i Victoria sa wspaniali. Biedna malutka, tak bardzo chciała zostać ze swoim tatą. Tutaj gest w stronę Adolfa, ze pozwolił Victorowi zobaczyc sie z córką.
Podobała mi się rozmowa Montse z Nadią
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:03, 22 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Odcinek piękny pod każdym względem. Adolfo znów dziś u mnie zapunktował, zachował się wspaniale
Z jednej strony cieszę się, że i Alejandro miał w końcu szansę poznać syna ale z drugiej mam obawy jak cała ta sytuacja wpłynie na chłopca, który jest jednak w innej sytuacji niż Victoria. Rozumiem, że nie było wyjścia ale dla bezpieczeństwa odwlekłabym je jeszcze.
Maria znowu dziś wygrała, wie jak wyjść cało z najgorszej opresji Zastanawiam się do czego zmierza Graciela? Wiadomo, że zależy jej na jak większej ilości zer na koncie ale czy naprawdę wierzy, że nikt nie połapie się, że działa na kilka frontów?
Jeśli JL się nie opamięta a w to wątpię, sprawa poszukiwania Alejandro może się okazać interesująca także dla postaci Refugio. Być może w pewnym momencie będzie musiał zdecydować czy ważniejsza jest dla niego przyjaźń z Jose Luisem czy sprawiedliwość.
Fajnie, że Monse się w końcu jasno zdeklarowała. Niech się tylko tego trzyma.
Ostatnio zmieniony przez Esperanza dnia Czw 16:14, 22 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:24, 23 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny dobry odcinek. Bardzo rozczuliły mnie scenki z Alejandro i Laurito choć niestety sprawdziły się moje przypuszczenia co do tego, że chłopcu bardzo trudno będzie zrozumieć sytuację...
Adolfo z każdym dniem zaskakuje mnie coraz bardziej. Mając na uwadze przeszłość nie przypuszczałam, że tak bez mrugnięcia okiem okłamie Pedro. Mam niestety wątpliwości czy ten naprawdę mu uwierzył. Choćbym nie wiem jak się starała nie potrafię nie lubić Pedro
Wiedziałam, że Maria nie odda testamentu lekką rączką ale nie przepuszczałam, że zadowoli ją tylko seks. Spodziewałam się raczej bomby w stylu "Ożeń się ze mną".
Jeśli JL zgwałci Monse stracę sympatię do tej postaci choć rola świetna.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:15, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
| Esperanza napisał: | | Jeśli JL zgwałci Monse stracę sympatię do tej postaci choć rola świetna. |
To bardzo w stylu tej telenoweli, jak nie Alejandro to JL ...
W tym tygodniu nie obejrzałam ani jednego odcinka, będę nadrabiać jutro i w poniedziałek
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:09, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
| jusia1986 napisał: | | Esperanza napisał: | | Jeśli JL zgwałci Monse stracę sympatię do tej postaci choć rola świetna. |
To bardzo w stylu tej telenoweli, jak nie Alejandro to JL ...
W tym tygodniu nie obejrzałam ani jednego odcinka, będę nadrabiać jutro i w poniedziałek  |
Rozumiem, też czasem tak mam
Na szczęście do niczego takiego jak gwałt nie doszło jednak JL zaczyna mi coraz bardziej przypominać Pedro, który z kolei jest albo piekielnie inteligentny albo bezdennie głupi. Nie wierzę, że nie widzi jak naprawdę traktuje go Adolfo.
Bardzo podoba mi się to nowe podejście Dimitrio do związku jako takiego. Widać, że dojrzał.
Nie wierzę w dyskrecję Carloty. To kolejna postać "chorągiewka" na którą raczej nie ma co liczyć ale kto wie może się miło rozczaruje.
No i Refugio nie ma wyboru. Wóz albo przewóz. Rozwód albo małżeństwo.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:22, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
| Esperanza napisał: |
Rozumiem, też czasem tak mam  |
W sumie, nie oglądałam bo kończyłam inną telkę w tym tyogdniu, teraz zostało mi już tylko LQLVMR [/quote]
| Esperanza napisał: | | Nie wierzę w dyskrecję Carloty. To kolejna postać "chorągiewka" na którą raczej nie ma co liczyć ale kto wie może się miło rozczaruje. |
Dokładnie "hijita chula" to taka chorągiewka jak i Monse, chyba młoda przejęła to po ciotce. Ale u Carloty szczególnie mnie to drażni.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:31, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
| jusia1986 napisał: |
W sumie, nie oglądałam bo kończyłam inną telkę w tym tygodniu, teraz zostało mi już tylko LQLVMR |
Wiem, coś tam pisałaś Czyżbyś skończyła AcA? aż sobie zajrzę do tematu
Ja lubiłam Carlotę ale od czasu odzyskania wolności przez JL nie mogę jej słuchać. Najpierw był najgorszy, potem wychwalała go pod niebiosa a teraz znowu... Rozumiem, sytuacja ale wolałabym żeby poczekała z wydawaniem osądu.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:54, 25 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Tak. Skończyłam ACA, ale nie czytaj może bo sobie zaspoilerujesz, jeśli nadal chcesz obejrzeć ;)
Jutro się wezmę za odcinki
Gdzieś czytałam, że finał alternatywny raczej nie jest możliwy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:42, 25 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
|
I całe szczęście. Obejrzałam co prawda dopiero ze dwa takie finały ale nigdy nie wiem jak potem odbierać całą produkcję.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:58, 26 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ja też nie lubię finałów alternatywnych.
Choć np. w ACA był, ale z tego powodu, że w niektórych krajach emitowano tylko pierwszą temporadę serialu/telenoweli i nie mogli zostawić, aż tak otwartego finału (który był wstępem do 2 temp.)Więc w porównaniu do finału 2 temp. sporo było różnic. I w tym przypadku to jest zrozumiałe, ale gdyby zrobiono to w LQLVMR nie przyjęłabym tego za dobrze. Np. w jednym zakończeniu, Monse zostaje z Alejandrem a w drugim z JL haha, to byłoby żałosne
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:41, 26 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Zwłaszcza teraz kiedy akcja jest jaka jest. To by było ze szkodą dla postaci Monse bo o ile kilkanaście odcinków temu brałam to realnie pod uwagę teraz zupełnie nie... Mnie się marzy kiedyś w końcu nietypowy finał ale wciąż jeszcze nie wiem czy akurat przy tej produkcji
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:28, 26 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Nadrobiłam dwa odcinki (146 i 147). Rozumiem, że Alejandro i Monse mają prawo do szczęścia, ale sercem jestem z Jose Luisem. Ło matko, jak ja lubię jak on się tak wścieka Monse i Alejo są żałośni jeśli myślą, że on całe życie z ich powodu będzie się poświęcał. W sumie to Monse jest żoną Alejandra i to jego zdradzała (ale to pokręcone), ale bardzo podobało mi się, jak podsłuchiwała rozmowę JL i Refugio. Choć lubię całą trójkę i chciałabym, aby w końcu nie darli tak ze sobą kotów, bo to im samym szkodzi. Ale jednak bardziej sercem jestem przy JL, choć wiem, że i Monse ma sporo racji w tym co powiedziała. Ta cała szopka stworzona od momentu przyjścia Victora, była tak żałosna, że miałam ochotę się śmiać z nich. Monse jest pierwsza chorągiewka tej telenoweli. Ależ mnie to drażni...
Maryśka też sobie biega po mieście zapominając, że musi ukrywać się przed Pedrem, ale uśmiech Grettel mnie rozwala i szczerze ją lubię w parze z Adolfem
Kolacja u Carloty też była dobra. Najlepsza była mina Sandra, jak stał się świadkiem ich kąśliwych uwag.
Haha, czy ja mam tylko takie wrażenie, czy Alejandro jest zbyt napalony. Ciągle by tylko spotykał się z Monse w hotelu. Czuje chuć widać Lubię ich, ale jako para nie działają na mnie. Te wieczne : soy tuya, soy tuyo i pościelówa jakoś mnie drażnią
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:23, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie to Monse i Alex śmieszą bardziej niż cokolwiek innego chociaż rozumiem 7 lat posuchy obawiam się, że za tym kryje się coś więcej. To raczej kwestia "naznaczenia terenu" (czytać: Ciała Monse ) czekam aż w końcu on udowodni, że naprawdę ją kocha bo na razie (sorry bardzo) ale cały ich związek stoi jak dla mnie na zaspokajaniu jego kompleksów co oczywiście wcale nie oznacza, że bronię JL bo kompletnie sobie nie wyobrażam aby teraz mogli być razem. Niech się na końcu cały ten trójkącik rozejdzie i bajka
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Pablo
Zbuntowany anioł
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:49, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Odcinek 151 bardzo sympatyczny
Refugio zamówił dla żony serenadę i mariachi. Sam jak fajnie śpiewał. Esme pogodziła się z mężem. Nie może się jednak doczekać narodzin dziecka i powrotu do starej kondycji
Alejandro i Monse kolejny raz się kochali. Ustalili, że jak tylko uda im się zdobyć testament ujawnią się. Monse poszła na pogaduszki do Maryny. Spotkanie po latach...
Scena odcinka to zdecydowanie nakrycie przez Dimitria Sandro i Gracielki w sypialni. Gracka rozczochrana, Sandro wymęczony. Miałem bekę z tego lekką. Ale Gracka dobrze myśli, może to jej uda się zdobyć testament.
Nie wiem co myśleć o Pedro. Spotkanie z swoimi dwiema "żonami" w jednym miejscu dusyć ciekawe. Nadię traktuje jak jakiegoś śmiecia natomiast Amelię jak swoją poddaną Mam nadzieję, że skończy tragicznie
Końcowa scena rozwaliła mnie. JL mówi Monse, że chciałby żeby kochała go tak jak przed laty. Na to tekst Monse najlepszy: "ona wielu rzeczy chce ale najbardziej separacji"
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
Esperanza
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:19, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się bardzo spotkanie Monse i Marii. Nie miało większego sensu ale lubię patrzeć jak obie "zioną wręcz ogniem"
Sceny z Refugio i Esmeraldą choć komiczne to i piękne. Cieszę się, że dała mu szansę i że on w końcu się jej oświadczył chociaż mam przeczucie, że ich szczęście nie potrwa niestety zbyt długo...
Pedro i jego "cmoknięcia" powalające Carlota bardzo się stara ale trudno jej utrzymać język za zębami. Już mało brakowało...
Graciela upadła już tak nisko, że chyba niżej nie można a przy tym zachowała swój spryt. Tylko jakoś wierzyć mi się nie chce, że Sandro nie widzi, że ona ma gdzieś jego urok
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|