|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:32, 19 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Szczerze, to i mnie nie spodobał się ten pierwszy raz Monserat i Alejandra. Ale głównie dlatego, że zerżnęli z Amor Real. Jednak z drugiej strony, nie uważam, aby to było takie oderwane od rzeczywistości. Myślę, że nie jedna kobieta musiała usłyszeć w życiu słowa: "Jesteś moją żoną, więc musisz ze mną uprawiać seks, wtedy kiedy tego chcę". Takie rzeczy nie działy się tylko w XIX wieku, ale bardzo często i teraz się dzieją. Tutaj problem bardziej tkwi w tym, że prot i protka w przyszłości mają być kochającą się parą. A przecież seks z przymusu na zawsze zostanie Monse w głowie. Gdyby chodziło o obyczajówkę, myślę, że nikt z nas by się nie rzucał, ale to jednak klasyczna tela. Widzowie oczekują, wielkich romantycznych porywów, a nie miłości od gwałtu do seksu z miłości. Meksykanie idą często w skrajności robiąc telki, jak nie jakieś naiwne miłostki, to dramatyczne przeżycia
Staram się nie oceniać ani Alejandra, ani Monserat, bo gdybym musiała przepuścić ich przez sito krytyki, to pewnie porzuciłabym telkę. Akcja w jaką się wkręcili nie świadczy o nich za dobrze. Spokojnie mogliby się doadać, tak jak to doradzał ksiądz Alejandrowi i rozejść w pokoju - grając na nosie Gracieli. Ale wolą bawić się w "dumę i uprzedzenie" i kisić w swoich własnym sosie. Może przez to, że oglądam dwie obyczajówki w międzyczasie, gdzie realizmu życiowego jest aż nazbyt łatwiej mi przymknąć oko na niektóre ekscesy w tej telenoweli
Wracając do odcinka. Podobało mi się, jak Alejandro chciał powiedzieć Monse, że Jose Luis nie żyje (bo tak usłyszał), ale jednak to przemilczał. Lubię sceny z nimi, oboje hipnotyzują
Juventino był boski, najpierw mówi Monse, że pomoże jej uciec, a potem już do Alejandra, że powstrzymywał ją przed ucieczką Mina zdradzonej Monse mówiła wszystko!
Pojawiła się matka Alejandra. I grają ją bardzo dobra aktorka. Cieszy mnie to. Maria póki co mnie nie wkurza, ale na miejscu Monse dałabym jej popalić, tak dla "wprawy" [/list]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:01, 19 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zupelnie nie moge sobie przypomniec sceny z AR ale i tak uważam że scena gwałtu moglaby byc zupełnie inaczej poprowadzona,nie podobała mi sie, Monse poddała mu sie jak gdyby nigdy nic i pozniej jak ktos tu trafnie zauważyl, mało ja to obeszło.. no jednak takie rzeczy w psychice zostają.. dla mnie scena w ogole do wyciecia,nie wiem co miało na celu jej przedstawienie, chyba jedynie pogłebienie nienawiści Monse do Alexa i nic pozatym...
co nie zmienia faktu że ich jako pare lubie nadal,sa rewelacyjni ale moim zdaniem scena jakby wklejona na siłe bo przeciez scenarzyści uparli sie zeby isc dokladnie droga AR
oprócz tej sceny, o której postaram sie zapomniec cale sczescie ze szybko to poszło super były miedzy nimi scenki,uwielbima jak sie wydziera Monse,super to było jak za kazdym razem wycierala sie dłonia po pocałunku Alejandra badz co badz nalezalo mu sie, a pozniej jak go blagala zeby ja wypuscił ..juz myslalm ze ulegnie a tu nie,twardy jest!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer
La Primera Dama
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1723
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:00, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
A ja muszę dorzucić od siebie, a właściwie przytoczyć czyjś komentarz z uni ( ), że po tej scenie, gdy prot zmusza protkę do seksu dali romantyczną piosenkę Prawie się turlałam ze śmiechu jak to przeczytałam Aż musiałam obejrzeć te sceny i faktycznie kuriozalnie to wyszło, już daliby jakieś poważniejsze klimaty Wiedziałam też, że w programie Flor Rubio będą mówić o tym odcinku to posłuchałam fragmentu z programu i oni tam też nazwali to gwałtem, ale rozrywkowo podeszli do wątku i bardziej zwrócili uwagę na urodę Sebastiana i jego muskuły. Czyli chyba nie ma oburzenia w Meksyku, co kraj to obyczaj i kultura macho ma się dobrze. Albo po prostu telenowel Nesme nie traktuje się poważnie, bo wątpię, aby u Moreno coś takiego było z protami np Cristian de la Fuente zagrał scenę gwałtu na Silvii Navarro. To dopiero Lupita Martinez by się oburzyła, jak ta scena u Nesme ją raczej rozbawiła.
Ostatnio zmieniony przez Merlinamujer dnia Śro 21:01, 20 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pablo
Zbuntowany anioł
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:56, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ostatnie odcinki rewelacyjne. Cały czas mamy akcję na hacjendzie Alejandra. Nie spodziewałem się, że dopuści się do gwałtu na żonie. Monserrat czuje do niego obrzydzenie, chociaż fajne były scenki jak razem sobie jeździli samochodem ;) P ojawiła się matka Alejandra -Rosario ależ podobała mi się scena jak Monse udawała przykładną żonę przed księdzem. Natomiast Marię i jej zachowanie to nawet żal komentować. Żałosna, chamska i nie nauczona z niej gówniara. Panoszy się po rezydencji jak nie wiadomo kto. Alejandro ją niestety popiera choć Monse ma do niej uprzedzenia ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:35, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Merlinamujer napisał: | Flor Rubio będą mówić o tym odcinku to posłuchałam fragmentu z programu i oni tam też nazwali to gwałtem, ale rozrywkowo podeszli do wątku i bardziej zwrócili uwagę na urodę Sebastiana i jego muskuły. Czyli chyba nie ma oburzenia w Meksyku, co kraj to obyczaj i kultura macho ma się dobrze. Albo po prostu telenowel Nesme nie traktuje się poważnie, bo wątpię, aby u Moreno coś takiego było z protami np Cristian de la Fuente zagrał scenę gwałtu na Silvii Navarro. |
Nie wiem, jak jest u Moreno, bo jego telek nie lubię. Ale z tego co wiem klimat jest zawsze mroczniejszy niż w innych telkach. Choć teraz z tego co słyszałam wątek protów jest nadto romantyczny, i gdyby prot zgwałcił protkę, byłoby "gorzej". No bo jak to, niby się kochają. Tutaj natomiast prot wziął protkę siłą, ale nie można mówić między nimi o jakimś szczerym uczuciu. Może to zabrzmi absurdalnie, ale pewnie, prowadząca zinterpretowała to tak, że Monse wychodząc za mąż za Alejandra musiała się domyśleć co się stanie jeśli nie będzie chciała z nim sypiać. Czyli wchodząc w to, sama pośrednio jest sobie winna. Uprzedzam, że to nie moje zdanie, ale sądzę, że takim tokiem myślenia mogą kierować się widzowie. Zresztą, wiadomo, że to kraj równie zakłamany jak nasz. Niby katolicy, ale swoje sposoby czerpią rodem ze średniowiecza
Maria powinna pożałować tego, że przeniosła się do domu z chatki. Na miejscu Monse pokazałabym jej, gdzie raki zimują Wujaszek Marii doradził jej, aby pozbyła się pani domu. Mina Grettel w ostatnich minutach była rozbrajająca. Nie wiem, co Ci aktorzy robią nie tak. Ale zamiast się ich bać, śmiać mi się chce Fajnie, że Monse (jeśli nie ucieknie), będzie miała zajęcie jakieś. Ileż można wkurzać męża ?
Brakuje mi Dimitria i Josefy Donde esta la pareja mas perfecta de telenovela? hahaha
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:36, 21 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Odcinek 17 ciekawy
super scenki Monse i Alejandra, w końcu przestali sie na siebie wydzierać, i jak ludzie fajnie razem spędzili dzień, Alejandro patrząc na Monse jak zajmowała sie dziećmi i identycznie w drugą strone, naprawde fajne scenki, monse jaka podniecona tym pomaganiem dzieciakom,wkońcu bedzie miała co robic
po powrocie oczywiście ta walnieta Maria zaczela sie panoszyc po nie swoim domu jak włascicielka, dobrze pozniej powiedział Alejandrowi księżulek ze specjalnie poprosił Marie zeby zamieszkala w hacjendzie zenby wzbudzic zazdrosc w Monse,zawsze fajne sa miedzy nimi rozmowy
przynajmniej Alejandro zgodził sie na przyjazd cioteczki, jak zadowolona dorazu Monse a jej docinki co do tego że Alejnadro pozwolil zamieszkac Marii w hacjendzie były boskie tym bardziej ze odrazu zgodziła sie na zatrudnienie Rosario i w ogole zamieszkanie razem z nimi w hacjendzie bo skoro innym słuzącym pozwala to dlaczego nie kolejnej to było świetne:lol:
głupia Maria myslala ze jak powie o Alejndrze ze wczesniej wcale nie był bogaty urazi tym Monse tym czasem w ogole ja to nie obeszlo ,nawet byla zadowolona z tego powodu, szkoda tylko ze przystala na pomysl Marii o ucieczce, tera tego pewnie pozaluje bo ten oblech Juventino napewno zrobi Monse krzywde :/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ambar
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:50, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Rzuciłam okiem na ostatni odc. i szczerze mówiąc trochę się wynudziłam. Ogólnie uważam, ze ta telenowela powinna pozostać "w epoce". Ja wiem, że Meksyk to trochę trzeci świat, ale męcze się oglądając akcje na hacjendzie. Chyba wciąż jeszcze mam dosyć telenowel rosa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:23, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ambar napisał: | Chyba wciąż jeszcze mam dosyć telenowel rosa. |
Też tak miałam po URPEA, które mi się bardzo podobało, aczkolwiek u końca telki czułam przesyt takimi produkcjami. Miałam ponad roczną przerwę i dobrze mi to zrobiło. W tym czasie wybierałam bardziej obyczajowe telenowele. Więc daj sobie odpocząć Ambar
Wreszcie chłopaki dotarli na ranczo Alejandra. I już nie mogę się doczekać spotkania Monserat i Jose Luisa. Mam nadzieję, że tylko nie powie coś głupiego, co by zdemaskowało JL.
Wkurza mnie Juventino. Nie lubię takich fałszywych ludzi. Z jednej strony o mało się nie zes..ra jak widzi Alejandra, a z drugiej ciągle knuje. Myślę, że JL i Refugio, go trochę "przeszkolą".
Monserat ma tak namieszane w głowie, że Alejandro po jej insynuacji, że jest mordercą, patrzył na nią jak na stukniętą. Idiotyczne gadanie: "Teraz, gdy jesteśmy małżeństwem, musi być już razem na zawsze" WTF? Jakie musimy? Czasem naprawdę nie trudno zgodzić się z krytykami, że od kija tu logiki? W jakich czasach odbywa się akcja? A rozwody? Przecież nawet w "dobrych" rodzinach się zdarzają. Wiesz takie gadanie, do mnie nie dociera.
Sporo tu niedociągnięć. Przyznam się, że odzwyczaiłam się od tego, bo jednak RCN, który ciągle ostatnio faworyzuje nie robi takich błędów. A tu w każdym odcinku mogłabym naliczyć ich mnóstwo. Brak logiki wg. mnie w niektórych scenach i stwierdzeniach. A jednak coś mnie do tej teli ciągnie. I póki co oglądam z chęcią
Jak mogłabym zapomnieć o biednej Josefinie. Żal mi się jej zrobiło. A Graciela taka mądra, a sama ma pół tony make-upu Zastanawiałam się czemu Dimi nagadał takich rzeczy matce o Josefie, ale teraz już rozumiem. Mam nadzieję, że ona skapnie się o co w tym wszystkim chodzi i odegra się na nim
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:15, 24 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Biedna Monserat, gdy zobaczyła Jose Luisa zemdlała
Najpierw miałam wrażenie, że ona pomyślała, że widzi ducha swojego ukochanego, ale to nie był duszek Pod osłoną nocy udała się do chaty w której mieszkał, aby przekonać się, czy to na prawdę on Ogólną konkluzją wszystkiego, było to, że nie mogą uciec, bo Alejandro i tak ich znajdzie ich zabije Doprawdy ma oszałamiająco dobre zdanie o nim Jose dowiedział się, że spała z mężem, choć próbował to zakryć, widać, że ta wiadomość zrobiła na nim wrażenie, ale szybko się otrząsnął z tego pewnie bardziej zmartwiło go to, że ona nie chce uciekać. Fajna zabawa się z tego zrobiła: ona jedna ich dwóch. Jaki mężczyzna trzyma przy sobie kobietę, wbrew jej woli? Nie odpowiem... bo wiadomo. Jak dla mnie to chore, no ale na tym opiera się historia.
Maria to małpa jest jednak. Monserat tak przynajmniej dla rozrywki powinna robić wszystko, aby jej życie utrudnić Dobrze, że posłuchała Rosario i przebrała się na tę kolację Skoro nie chce, być żoną niech przynajmniej będzie panią tego domu. I nie pozwoli na panoszenie się tej durnej Marii. Im bardziej będzie się wycofywała, tym bardziej ta druga będzie wkraczała na jej teren. Bądź co bądź nie ma miłości, ale ślub dał jej majątek. Niech więc choćby dla zasady utrze nosa tamtej kretynce.
Dimitriojednak dobrze to przemyślał.Zrobił wszystko, aby pomysł z cichym ślubem wyszedł od Josefiny. A ta biedna, nie wie na co się pisze
Ostatnio zmieniony przez jusia1986 dnia Nie 16:16, 24 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:44, 25 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie za szybko JL pojawił sie na hacjendzie u Alejandra... jak już zaczęło sie układać między Monse a Alexem to tamtem musiał się pojawić
oskarżenia Monse jak dla mnie wyssane z palca, jak można było poyślec że skoro wrobiono JL w zabójstwo to na bank zlecił to Alejandro, bo przecież stracił pieniadze , a pozniej Dimitrio prosił go o spłate długu, przeciez jak wół sie nasuwa myśl że przeciez tylko jedenj jedynej osobie zależy bardziej na pieniądzach niż Jemu, jego matce.. ja na logike poszłabym w ta strone albo braciszek albo mamunia no ale Monse sie uparła i głebobo jest przekonana że to on zabił wszystkich mozliwych i to on jest wszystkiemu winien... powinno jej sie troche rozjasnic w mózgu że skoro JL żyje to i poprzednie zabójstwo nie stało sie przez Alejandra.. no ale wiadomo przeciez to telenowela
tak juz sie cieszyłam ze słow Rosario żeby Monse w końcu dosrała tej Maryśce,panoszy sie gówniara po tej hacjendzie że aż mnie bierze
wystroiła sie na kolacje jak trzeba.rozmowa miedzy Alejandrem sie kleiła i wejscie JL wszystko zepsuło jakby nie mogli zaczekac kilka odcinków
samo spotkanie JL i Monse ładne,ale śmieszyło mnie to że sie tak o niego wypytywała bo nie była pewna że on to On rozumem ze mogła byc lekko zdezorienotwana no ale brat bliźniak raczej nie wchodziłby w gre
w każdym bądz razie zdziwiłam sie że Monse nie chce uciec z JL, mysłalam ze jak tylko sie pojawi JL , będa probowac razem uciec,inna sprawa ze Alejandro pewnie by ich nakrył no ale żeby nie chciec uciec bo Alejandro by ich zabił jakies dla mnie nielogiczne, raz próbowała i jakos przezyła więc nie rozumiem motywu :smt017 powiedziała tez o tym ze spała z Alejandrem( nie wiem czemu nie powiedziała ze ja zgwałcił, moze żeby JL sie bardziej nie wkurzył ) ciekawe czy Monse zajdzie w ciąze i czyje to będzie dziecko :smt037
Avance bardzo ciekawe czyżby Alejandro poznał twarz JL ? swoją drogą chyba troche by to za szybo było
Ostatnio zmieniony przez vivien dnia Pon 9:46, 25 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pablo
Zbuntowany anioł
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:07, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Nadrobiłem wszystkie odcinki i powiem, że chyba dopiero po 20 odcinku poczułem klimat tej historii. Naprawdę zrobiło się ciekawie na tej hacjendzie wraz z pojawieniem się Jose Luisa. Tempo w tej telenoweli jest masakrycznie szybkie i jestem w szoku, że już po 20 odcinkach tyle się wydarzyło. Oj Monse ciągle nie może się przekonać do swojego męża, na dodatek jeszcze pojawił się JL. Podoba mi się fakt, że Rosario jest takim jej dobrym sprzymierzeńcem niech utrą nos tej psychicznej Marii... To co ona wyprawia, panosząc się po hacjendzie jak nie wiadomo kto to masakra jakaś jest.
Oj jak ja czekam na sceny kiedy Monse przekona się do Alejandra. Gdyby nie pojawił się JL, wszystko zmierzało w dobrą stronę. Ciekawi mnie obrót sytuacji w tym momencie, jest JL ale Monse nie chce z nim uciekać bo wie jak to sie może dla nich skończyć. Ciekawe czy JUventino nie znajdzie wcześniej prawdziwego ciała zarządcy Olivaresa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arwenka
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:44, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Momentami denerwuje mnie Monse , chwilami Alejandro , ale cała fabuła i para protów jest na tyle interesująca ,że oglądam bez wyjątku każdy odcinek.
Maria mnie irytuje. Na początku uważałam,że nie jest żadnym zagrożeniem , ale teraz widzę,że to niezłe ziółko. Szkoda,że JL tak szybko się pojawił .Chyba zaskoczyła o postawa Monse
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jusia1986
Po prostu miłość
Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:49, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie póki co proci nie denerwują nadto, choć też mają swoje "jazdy". Czasem powinni się puknąć w czoło. Ale podoba mi się, że oboje mają charakter
Josefina to jednak kretynka, zakompleksiona kretynka. Mam wrażenie, że ona gdzieś podświadomie czuje, że jedynie pieniądze motywują Dimitiria, aby z nią był a jednak ją lubię. I chciałaby, aby kiedyś zmieniła swój image i dała popalić młodemu Mendozie.
Maria i te jej głupie miny, już wiem też dlaczego tak bardzo nie lubiłam Grettel w CME.
"Te falta Jesus" było fajne, ale na raz, za drugim i trzecim razem już mnie nie śmieszy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:22, 28 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ale się śmiałam z Marychy jak Alejandro podniósł szlafroczek i ją ponownie odział a już myślałam, że się z nią puści z żalu jeszcze ta przestroga, że jak to się powtórzy, to będzie musiała opuścić hacjendę :smt104
Montserrat zmienna jak kalejdoskop... tu nadal nie jest pewna co do uczciwości Alejandra, z drugiej zaś strony nie chce uciec z JL, choć mówi księżulkowi, że nadal go kocha... wtf? Chba jest zbyt bojaźliwa i wygodna, żeby spędzić całe życie uciekając przed policją i Alejandrem, do czego sama się przyznała no chyba że nie chce odejsć od Alexa tylko nie chce się do tego przyznać ( czasami trudno mi ją rozgryźć ) Wgl to jej mina bezcenna, gdy JL wyznał jej, ze to prawda, że zabił człowieka. Swoją drogą to dość infantylne, że nie brała pod uwagę jego tłumaczeń, ze sytuacja go do tego zmusiła... ciekawa jestem, jak sama zachowałaby się w podobnej sytuacji
Irytuje mnie równiez u Monse ten brak zaufania do Alejandra, przecież dostała dwa dowody na to, że pozory mylą... a nadal myśli, że wiedział o istnieniu JL w jej życiu i stoi za oszustwem Esmeraldy mogłaby sie już domyślić, że to również sprawa mamuśki.
Pedro jaki urażony, że Alejandro odrzucił jego propozycję, brakowało jeszcze, żeby tupnął nóżką I to, jak wyprowadził Nadię z ogrodu... faktycznie wyszedł na idiotę, dobrze mu powiedziała jak można tak trakttować własną żone jeszce w dodatku wystawiajać ja na pośmiewisko przed najlepszą przyjaciółką
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vivien
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:56, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jestem po 24 odcinku i co raz bardziej lubie to telkę
ooczywiscie zaczęło sie od kłótni Monse z Alejandrem o ta durna dziewuche Marie, juz by mógł sobie Alejandro odpuścić te wspólne posiłki i wieczne bronienie tej wiesniary skoro Monse nie chce z nią siadac przy jednym stole to po co sie przy tym upiera,denerwuje mnie to że ani troche nie wierzy Monse tylko ciągle to swoje bo ona taka biedna że jej ojciec umarł i że wogole wychowywali sie razem to teraz musze jadac i spedzac czas non stop, bo tamta przeciez doczepiła sie do Niego ja rzep
dobrze że Monse jednak sie rozmysliła z ta ucieczka ,mysle ze zrobiła taki test JLi jednak wyszedl na tchórza jka szybciutko zmieniła zdanie odrazu poszla zjeść obiad ze swoim męzem jka to fajnie zawsze dobitnie powtarza wieśniarze Marii..
podobało mi sie to jak Monse rozmyslala o Alejandrze, troche mniej jak o JL no ale nie mozna miec wszystkiego
biedny Alejandro został postrzelony przez tych bandziorów Juventina
scena przy konfesjonale Gracieli i Juventina , obleśna strasznie, ale Gracieli sie chyba ten oblech podoba bo az zamkneła oczy
sceny ze sluby Josefiny i Dimitria boskie i te pozowane zdjęci
a no myslalam ze padne 
czy ktoś to jescze komentuje ? chyba sama ze soba niedlugo bede pisac
Avance rewelacyjne wkońcu Wieśniara dostanie za swoje!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|