Forum www.lastelenovelas.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Za głosem serca/ Lo que la vida me robo (2013-2014) Televisa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 95, 96, 97  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lastelenovelas.fora.pl Strona Główna -> Obecnie emitowane / Dostępne w systemie VOD
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jusia1986
Po prostu miłość


Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:18, 10 Lip 2014    Temat postu:

Ja dopiero teraz obejrzałam wczorajszy odcinek.
Dzieje się oj dzieje. Kłaniam się do stóp scenarzystce, czy scenarzystom, bo nie liczyłam na to, że przy takiej ilości odcinków będę tak zafascynowana akcją Shocked Very Happy brawissimo!!!

Scena Carlota-Pedro-Ezequiel pierwsza klasa. Sergio rozwalił mnie na łopatki swoją mimiką Very Happy Cieszę się, że uświadomił durną Carlotę, ale Ezequiel stracił w moich oczach wiele. Dupa z niego a nie facet. Choć Pedro to też dupa a nie facet. Wymachiwać pistoletem komuś przed nosem największy cienias może. Powinni byli wziąć przykład z panów Alejandra- JL (choć bójka była śmiechowa, to jednak honorowa).

Wiedziałam, żeJLnie działa na rzecz Pedra Very Happy Very Happy Very Happy Nie ze mną te numery. Choć stał się chamowaty, to jednak nie może zmienić tego ( i dzięki Bogu), że prawość stawia ponad wszystko. Fajna była ta scena na plaży. Aż nie mogłam uwierzyć, że Pedro wysłuchuje z takim stoickim spokojem drwin JL ( a ten żarcik o braku wiadomych narządów rozbawił mnie do łez, a właściwie mina i śmiech JL).

Zatrute towarzystwo : Pedro, Ezequiel, Adolfo, i Maria powinno się powybijać nawzajem, np.. tak jak w rosyjskiej ruletce hehe. Ale przedtem mogliby załatwić Gracielę. Ostatnio wprost jej nie znoszę. Evil or Very Mad Jak dla mnie nie jest lepsza od wyżej wspomnianych. Nie wiem czy w pewien sposób nie gorsza. Zatruwa swoje dzieci tyle lat, żeruje na ich miłości ( śladowej ilości) i niszczy życie oraz okłamuje. Takich osób nie lubię najbardziej. Zła, przeklęta baba, jak umrze dzieci zaznają spokoju. Wyżej wspomnianą czwórkę lubię na pewien sposób, każdego na swój własny, Gracieli lubić nie potrafię.

Pedro, porwał matkę Alejandra - Rosario....Rolling Eyes W te miejsce mógłby zastrzelić Gracielę - i tak rzekomo niewiele jej zostało (oby prawdziwie zachorowała)...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
La Primera Dama


Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:35, 10 Lip 2014    Temat postu:

W 183. Odcinku zaciekawila mnie rozmowa Pedra z Rosario i to, ze chyba pierwszy raz Pedro pokazal ludzka twarz i wspolczucie, mimo, ze nie chce zrezygnowac ze swojego planu. Scena z konca odcinka mocna, ale nie wierze w to, ze Pedro odbierze sobie zycie, szczegolnie, ze jeszcze sie nie zemscil.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusia1986
Po prostu miłość


Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:10, 12 Lip 2014    Temat postu:

Ja też dopiero jestem po 183 odcinku. Bardzo mi się podobał ten odcinek. Niewątpliwie w tej teli prym wiodą mężczyźni. Ciekawe męskie postaci to lubię najbardziej Smile

Pedro ( a raczej Sergio) ostatnio rozwala mnie na łopatki. Scena, z Rosario była świetna. Rozbawiło mnie to, jak oprowadzał ją po pokoju. Very Happy Nie mogę się doczekać sceny, gdy Pedro dowiaduje się, że to nie Alejandro wówczas prowadził tę furgonetkę a Benjamin. I to nie on jest winien tego, że został przymusowym kastratem. Rosario było mi bardzo szkoda. Jest dobrą osobą, poczciwą, ale widać, że i waleczną, dla swojego dziecka zrobiłaby wszystko.

Joselo na chwilę (choć mam wrażenie, że tak zostanie już do chwili jego śmierci zjednoczył swoje siły z Alejandrem, Dimitriem i Refugio. . W sumie to wygląda na chwilowe zawieszenie broni. Ale szczerze powiedziawszy podobało mi się nawet bardzo to jak JL nazwał Refugia "byłym przyjacielem" musiało go bardzo zaboleć to, że ten w niego zwątpił. Ale nie do końca też zgadzam się z JL, bo co by nie mówić o Refugio, wiele razy go wspierał.

Bardzo mi się podoba, że protka ma dwójkę dzieci ( Angie pasują dzieci idealnie). Fajną rodzinkę tworzą w czwórkę Smile I niech tak już zostanie Wink Graciela kwoka wredna, nawet dla dziecka nie ma litości. Taka z niej babka, jaką była matką. Szczerość szczerością, ale trzeba weidzieć co można dziecko powiedzieć a co nie. W jej płacz już nie wierzę od dawna.

Maria mnie rozczarowała. Niechby kantowała Pedra i Ezequiela, ale Adolfa? Evil or Very Mad Tego jej nie wybaczę...

Ostatnia scena Ezequiel- Pedro bardzo dobra. Ezequiel mówił z taką furią do Pedra, iż byłam pewna, że nie wytrzyma i coś mu zrobić. Jak dla mnie Ci dwaj panowie są siebie warci. Pedro z tym pistoletrm przy skroni zrobił na mnie wrażenie, miałam wrażenie że się rozpłacze. Dziwne, że Ezek nie chce zdradzić prawdziwego imienia Adolfa władzom. Czy on się go boi? Czy go chroni? Czy w ogóle zamierza to powiedzieć? Przynajmniej nim zginie?

Prawdziwy serial sensacyjny się zrobił z LQLVMR Smile


Ostatnio zmieniony przez jusia1986 dnia Sob 12:13, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusia1986
Po prostu miłość


Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:59, 12 Lip 2014    Temat postu:

Nie wyrabiam przy tych odcinkach Very Happy

I sytuacja się odwróciła, tym razem to Alejandro ocalił życie Jose Luisowi . Jakoś w ogóle nie pomyślałam, że może do tego dojść, ale w scenie gdy Ezequiel mierzy do JL "modliłam" się, aby Alejandroo go uratował. Chyba sam JL był zaskoczony tym faktem. Po tych wydarzeniach cieszę się, że Ezequiel nie żyje. Jego tchórzostwo, wieczna asekuracja i granie na dwa fronty sprawiło,że w moim mniemaniu tak powinien był skończyć (jeśli faktycznie tym razem nie żyje).W ogóle ta scena w lesie, gdy JL-Ezequiel-Alejandro uspakajają się nawzajem, trochę mnie rozbawiła, ale i zmroziła. Biedny Dimitrio najbardziej stracił na tym co się stało. Myśli, że nie będzie mógł dowiedzieć się prawdy o zabójcy Moniki.


Maria zidiociała do reszty. Moja teoria jednak była błędna, w tym aspekcie, że to Amelia pomagała Pedro. Nie przypuszczałam, że będzie z niej taka podła, dwulicowa żmija... I pomyśleć, że był czas, że chciałam dla niej dobrego zakończenia Wink oj już nie chcę. Laurito i Victoria też powinni być pod opieką. W ogóle ta szkoła, jakaś dziwna jest. Każdy tam sobie może wejść i porozmawiać z dziećmi. Nie wiem czy to normalne. Jak nie uprowadzą dzieciaków, będę zdumiona ... (choć nie chciałabym tego).

Amelia chce być sprytniejsza od Pedra. Ale czuję, że może się na tym przejechać. Jest w poważnym niebezpieczeństwie. Aż się o nią boję. W avance było pokazane, że Pedro odkrywa, iż na niego donosi i ją uderzy wielokrotnie z tego powodu Evil or Very Mad a to s...

Ciekawa rozmowa Adolfa i Josefiny. Śmiać mi się chciało, gdy Adolfito w pewnym momencie przestał przeżuwać, gdy Josefa, zastanawiała się, jakby to było, gdyby była na miejscu Carloty Laughing Laughing
Laughing Co by nie mówić, Adolfo z całej czwórki jako jedyny ma zadatki na 'dobrego człowieka".Fakt faktem, że jest przestępcą, ale śladowe uczucia empatii w nim istnieją. Nie mogę się jednak doczekać spotkania Adolfo- Dimitrio Laughing

Z całą sympatią dla Ericka, ale mimo wszystko wolę Refugia i to sto razy bardziej. Laughing Erick mi pasuje ale dla Virginii Laughing

Miło ze strony Monserrat, że tak ciepło przyjęła Kevina Very Happy Macario się stał jakiś taki wycofany, nieufny. Jak ma wciąż wątpliwości co do tego, że Kevin jest jego synem, to niech zrobi test DNA. Choć uważam, że to kwestia czasu. Dominga to kobieta, a kobiety jak wiemy lepiej sobie radzą z większością sytuacji, mężczyzna potrzebuje znacznie więcej czasu ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esperanza
Po prostu miłość


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:21, 12 Lip 2014    Temat postu:

Podoba mi się jak widzę, kiedy Alejandro i JL razem współpracują. Fajny myk scenariusza pozwalał na to by teraz to Alex odwdzięczył się JL za życie, które ten niegdyś mu uratował. Aż szkoda, że tak się to wszystko potoczyło i panowie nie zostaną przyjaciółmi, choć widać, że wbrew temu, co mówią szanują się.

Bez względu na jej motywację trzeba przyznać, że gdyby nie Maria Rosario nie miałaby szans na przeżycie. Coraz częściej zaś ilekroć widzę sceny z jej udziałem nie wiem czy się śmiać czy płakać. Tym bardziej, że z avance wynika, że zamierza prędzej otruć Alejandro niż pozwolić mu być szczęśliwym z Monse.

Ciekawe, kto pomógł Pedro wydostać się z domu, gdy Adolfo sądził, że go zabił. Okazuje się, że nie jest to Maria a jej tożsamość ma być zaskakująca. Może ktoś, kogo uznaliśmy wcześniej za zmarłego jednak żyje? Przyznam, że w tej chwili nie widzę innej opcji, która byłaby zaskoczeniem. Końcówka mnie zmroziła.


Ostatnio zmieniony przez Esperanza dnia Sob 23:39, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusia1986
Po prostu miłość


Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:17, 13 Lip 2014    Temat postu:

Esperanza napisał:


Ciekawe, kto pomógł Pedro wydostać się z domu, gdy Adolfo sądził, że go zabił. Okazuje się, że nie jest to Maria a jej tożsamość ma być zaskakująca. Może ktoś, kogo uznaliśmy wcześniej za zmarłego jednak żyje? Przyznam, że w tej chwili nie widzę innej opcji, która byłaby zaskoczeniem. Końcówka mnie zmroziła.


Skoro Maria, Amelia i JL (obstawiany przez większość) tego nie zrobili nie mam już osoby, którą mogłabym postawić na 100%. Myślę, że właśnie to kto się okaże tą osobą będzie sporym zaskoczeniem. Laughing

Pedro i Maria zasługują na najgorsze. Nienawidzę damskich bokserów i takich bym wieszała za ... do góry nogami. Chciałabym, aby wszyscy którym dokuczył, też go tak lali jak on robił to Amelii Evil or Very Mad
A Maria z tym brakiem jakiejkolwiek lojalności w stosunku do kogokolwiek też nie musi dłużej żyć. Dobrze, że Adolfo z Josefą przyszli na czas, bo kto wie jak by się to skończyło dla Monserrat. Kolejną psychiczną jest jak dla mnie Graciela, z tym, że ona to inna para kaloszy. Bieda biedą, ale trzeba być nieźle zwichrowanym, aby usprawiedliwiać wszystkie swoje złe czyny biedą i ciężkim dzieciństwem. Ona jest tak antypatyczna, że nie potrafię jej lubić. Daniela spisała się w tej roli. Ale nie lubię takich ludzi w życiu, unikam ich i dlatego, jak dla mnie nie jest osobą, którą mogłabym polubić w telenoweli. Jest zbyt na jedną stronę. Zbyt przewidywalna w swojej nie przewidywalności.

Alejandro zaimponował mi wielokrotnie w tym odcinku. Dzisiaj doszłam do wniosku, że dorósł jako mężczyzna. To co mówił Marii podobało mi się. I fakt, że potrafił nie chwalić się nadto swoim "gestem" w stosunku do JL. Laughing Laughing JL też był jakis inny. Tak jakby nie chciał już psuć krwi rodzinie Alejandra. Wszedł, przywitał się popytał i wyszedł.

Adolfo też miał dziwny pomysł z tym postrzeleniem. Dobrze, że posłużył się taktyką w stosunku do Marii.

Dziwnie mi się patrzy na Josefinę w jednym pokoju z Adolfo i Dimitriem. Czasem, tak dziwnie to pokazują, że mam wrażenie, że Josefinę i Dimitria łączą już tylko przeszłe wspomnienia. Czasem mam wrażenie, że nawet gdy Adolfo zginie, ci dwoje zostaną tylko przyjaciółmi.

Tekst Dimitria do Adolfa, był niesamowity. Każdy o tym wie, co zrobiłby Dimek z zabójcą Moniki, ale zrobiło to na mnie wrażenie. shock:
Ich starcie jest nieuniknione.

Refugio niech nie czyta listów nie do siebie, tylko pędzi w te pędy i oddaje go Dimitriowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
La Primera Dama


Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:34, 14 Lip 2014    Temat postu:

Refugio ciekawski jest Laughing konfrontacja Monse z Maria w identycznej kiecce niezla, smaic mi sie chcialo z Maryski Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esperanza
Po prostu miłość


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:21, 14 Lip 2014    Temat postu:

Maria jest komiczna ale straciła moją sympatię przez wzgląd na brak lojalności wobec Adolfo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
La Primera Dama


Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:17, 15 Lip 2014    Temat postu:

Mocny odcinek, zdziwilo mnie, ze tak szybko usmiercili Marie, bo wydaje mi sie, że Adolfito dostal w pudelku jej glowe, skoro Pedro przyslal mu cos, co rozwieje watpliwosci co do jej smierci. Pedro mocno skomplikowal relacje Monse i Nadii, tezn to jest idealnym manipulantem :smt038 a juz klimat z tym, że to Victor pomogl mu sie ukryc po postrzale wbil mnie w fotel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusia1986
Po prostu miłość


Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:31, 15 Lip 2014    Temat postu:

Notecreo napisał:
e to Victor pomogl mu sie ukryc po postrzale wbil mnie w fotel.


Zaintrygowałaś mi tym spoilerem, ale czułam, że jeśli Victor zrobił to dla Pedra, tzn. pomógł mu, to tylko po to, aby wymóc na num obietnice, że zniknie raz na zawsze. Jak dla mnie to czysty idiotyzm, Pedro zasłużył tylko i wyłącznie na śmierć w męczarniach, żadna litość nie jest wskazana w jego przypadku.

Odcinek rzeczywiście mocny. Laughing Shocked

Ze śmierci Marii się cieszę, bo już ostatnio działała mi na nerwy swoimi poczynaniami. Zasłużyła na taki a nie inny koniec. Chyba największy żal mam do niej, że była nielojalna w stosunku do Adolfa. Ta cała scena jednak na hacjendzie z Marią i Alejandrem a później Monserrat i Pedrem, była bardzo fajnie zagrana. Choć nie powiem, Pedro doprowadza mnie do furii. Nie rozumiem, dlaczego Dimitrio, JL, Refugio, Alejandro i Victor nie mogą się dobrać mu do skóry??? Policja, żołnierze, straże kontra Pedrito? I co? I nic! Czekam tylko jak ten durny uśmieszek zniknie mu z twarzy. Rolling Eyes Rolling Eyes

Nadia wydarła się na Monserrat jak jakaś obłąkana. Oczywiście, rozumiem, że może bać się o Victorię ale sądzę, że przeadziła. Na miejscu przyjaciółki zachowałaby się tak samo.

Że też Refugio musiał wspomnieć o tym piśmie przy Adolfie. Choć przeczuwałam, że ktoś lub coś przeszkodzi Refugio w dokończeniu czytania.

Na osłodę wrażeń, tatusiowie i ich pociechy JL z Rominą oraz Refugio z Angelem. Śmiać mi się chciało przy tych scenach. Wyglądały tak jakby w ogóle nie były kręcone, tylko działy się naprawdę. Malec wcielający się w Angela fajny nawiązał kontakt z panami Smile mała Romina jest przesłodka Very Happy

Czyli mamy już z głowy : Ezequiela i Marię. Został Pedro i Adolfo. Z grona złych. Dorzuciłabym tu Gracielę zamiast Adolfa Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
La Primera Dama


Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:15, 16 Lip 2014    Temat postu:

ten spoiler byl w avance, az kilka razy ogladalam, zeby sieupewnic, ze dobrze zrozumialam, bo jakosc wideo byla niska. Patrzac na komentsy pod filmikiem,to ludzie byli zszokowani tak jak ja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vivien
Rozwinąć skrzydła


Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:59, 16 Lip 2014    Temat postu:

Alez odcinki!!

Wiktor pomogl Pedrowi Shocked bylam w takim szoku ze nie dosc ze po kilka razy ogladalam avance to nie moglam sie doczekac 187 odcinka Very Happy przynajmniej wyjasnilo sie dlaczego Viktor mu pomogl, zagrozil ze jesli on nie przezyje to tym samym zginie Wiktoria i Nadia...skad ten Pedro przewiduje takie rzeczy, czasami mysle ze jest jakis nawiedzony, jest zawsze o krok do przodu od wszystkich Rolling Eyes

smierc Marii tez mnie ucieszyla , bo ostatnio zaczela mnie mocno irytowac,chociaz smiac mi sie za kazdym razem chcialo jak sie bawila w te przebieranki Very Happy

Adalfo juz nawet boi sie oddychac bo Pedro nie daje o sobie zapomniec, lisciki , prezenciki, biedny Adolfo...

JL zabral Romine,

Victor wie ze Adolfo jest morderca, Pedro swietnie to sobie wymyslil, kiedy w koncu ktos da popalic Pedritowi Evil or Very Mad


Ostatnio zmieniony przez vivien dnia Śro 9:00, 16 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
La Primera Dama


Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:41, 16 Lip 2014    Temat postu:

nie tylko Pedro go przesladuje, rowniez Ezequiel zza grobu Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusia1986
Po prostu miłość


Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:54, 16 Lip 2014    Temat postu:

Adolfo mnie rozbawił tym jak wbił sobie stłuczoną butelkę w ranę Wink aby zatrzymać Dimitria. Laughing Laughing Laughing Ja nie wiem, jak można żyć będąc w ciągłym strachu o to, czy ktoś go nie wyda Very Happy Teraz oprócz listu, który zniszczył, zostali Pedro i Victor. Swoją drogą trzeba mieć Wysoką odporność na stres, aby w takich warunkach w miarę normalnie funkcjonować jeszcze Wink

Po zapowiedzi do odcinka 187, pomyślałam, że Victor ma nierówno pod sufitem, wierząc, że Pedro dotrzyma słowa Wink ale oczywiście, Pedro musiał posłużyć się szantażem. Szczerze mnie drażni jego obsesja na punkcie Victorii. Wiadomo, że chce "dowalić" Nadii i Victorowi tym, ale czasem odnoszę wrażenie, że sam chciałby mieć taką córeczkę, bo pedofilem chyba nie jest, co? Tak czy siak obrzydliwy typ jak dla mnie. Zawsze ktoś za nim stoi, nic nie potrafi załatwić w pojedynkę. Wink Chciałabym scenę on sam i reszta wokół niego. Ciekawy jaki hardy by był. Rolling Eyes

Ta scena z napisaniem nowego listu przez Adolfa była zabawna Laughing Aż żałuję, że Refugio jednak nie przeczytał tego listu, gdy go dostał do ręki. Lubię Adolfa Laughing ale myślę, że i na niego powinien przyjść czas.
Choć on jedyny ma jakieś normalne uczucia z całej czwórki (Pedra, Ezequiela, Marii i Adolfa). Czyżby jednak Dimitrio nabrał podejrzeń?
Wink Jego zainteresowanie listem było zbyt duże, to raz. Dwa, że znalazł się akurat w tym miejscu, gdzie mafioso miał zabić Victora Wink DimitriAa chyba zemdli jak się dowie komu pozwolił przebywać pod swoim dachem Laughing

JL zabrał Rominę. Nie przypuszczałam, że wpadnie na taki pomysł. Zgodziłam się dziś z Gracielą, że JL krzywdy małej nie zrobi. Poza tym sądzę, że długo nie wytrzyma w roli matki i ojca ww jednej roli. To nie takie proste jak mu się wydaje ;)

Czy ten upadek przy łóżku Gracieli był prawdziwy, czy markowany?
Wink

Dobrze, że Erick się odczepił od Esmeraldy. Wink Niech Esme i Refugio walczą o szczęście. Może potrzevują czegoś takiego jak Monse i Alejo, którzy rozwidli się a później na nowo pobrali. Sytuacja podobna. Ślub też nie był ich decyzją tak naprawdę. Nie bylo zaręczyn itp. Może muszą przejść wszystkie fazy od nowa, albo raczej pierwszy raz. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
La Primera Dama


Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:39, 17 Lip 2014    Temat postu:

no Adolfo szybko zadziałal z ta butelka, zabawne to bylo Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lastelenovelas.fora.pl Strona Główna -> Obecnie emitowane / Dostępne w systemie VOD Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 95, 96, 97  Następny
Strona 75 z 97

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin