Za głosem serca/ Lo que la vida me robo (2013-2014) Televisa

Notecreo

Polecam goraco, troche sie rozkrecala,a le potem wrecz oderwac sie nie mozna bylo i zdarzalo mi sie nawet w nocy ogladac odcinki, kiedy byly premierowo emitowane na CDLE.

Katalina

Catalina189

Ja jestem do tyłu z odcinkami, niektóre widziałam w TV, niektóre nie, dlatego zdecydowałam że będę oglądać na spokojnie w necie w oryginale po hiszpańsku Wink

Od lektora się odzwyczaiłam i raczej już nic z nim nie oglądam. Może czasem coś skrobnę tu raz na jakiś czas, bo nie preferuje już częstego komentowania odcinków Smile

Aaron

Catalina189

Ja sobie teraz nadrabiam odcinki od początku i jestem na 5 Very Happy

Chociaż te dwa ostatnie co leciały w TV też widziałam, ale mam luki we wcześniejszych więc wolę obejrzeć sobie to jeszcze raz na spokojnie Smile

Narazie moje refleksje są takie, że wkurza mnie Jose Luis, pewnie jak większość w tym etapie telenoweli. Denerwuje mnie że tak nakłania Montse do ucieczki i wogóle nie chce iść porozmawiać z jej ojcem. Gdyby ta ucieczka była jakimś rozwiązaniem ich problemu Rolling Eyes

Jego scenki z Montserrat mnie nie ruszają, nie czuję między nimi chemii, dlatego raczej problemu z kim ją wolę mieć nie będę aż do końca telki Very Happy

Widziałam dużo klipów, scenek z nimi i bardzo mi się razem podobają, nawet jeszcze bardziej niż w Teresie więc będę im kibicować mimo, że wiem co mniej więcej się wydarzy potem między nimi Wink

Reszta postaci narazie jest ok, ale bez większych fajerwerków. Czekam na jak na spokojnie się rozkręci, ale najbardziej narazie nie trawię Jose Luisa. Reszta mi nie przeszkadza Razz

Esperanza

jusia1986

Katalina

Ja z kolei tak chłonęłam początkowe odcinki Very Happy

Dalsze odpuściłam sobie mając nadzieję,że pojawi się po polsku.I przeczucie mnie nie myliło.Zauroczyła mnie para głównych bohaterów.Dodatkowo,ich odtwórcy zaskoczyli mnie na bardzo duży plus.Do tej pory ani Boyer,ani Rulli nie należeli do moich ulubieńców.Co do niego ,zaczęłam zmieniać zdanie w trakcie emisji Amores Verdaderos.Najciekawszy jest kontrast między jego grą tam i tu.Sztywniak i choleryk. Very Happy

Co do niej,jestem pod wrażenie jej gry w scenach z matką.
A poza tym,z odcinka na odcinek robi się coraz ciekawiej,uwielbiam takie "gonienie króliczka".Poza tym, wszystkie sceny,nawet zapychacze nie są nudne.No i muzyka.Podoba mi się też ,że ilustracyjna jest mało latynoska.

Notecreo

Zdecydowanie Rullik i Boyer pokazali sie tu z jak najlepszej stronty, oprocz tego reszta obsady tez swietna i kreacja glownych bohaterow odbiega od telenowelowej sztampy-chodizi mi o rozwoj ich postaci na przestrzeni serialu.

Catalina189

Z tym, że Boyer i Rulli grają świetnie swoje role się zgadzam i że potem napewno będzie dużo lepiej jak ich postacie ewolują, ale obawiam się tego że etap sensacyjny pod koniec telenoweli nie spodoba mi się i te wszystkie morderstwa i śmierci które będą Rolling Eyes

Nie lubię tego typu telenowel więc ten etap będzie mi się najmniej podobać... ten który jest teraz mi najbardziej odpowiada, wolę jednak jak jest bardziej telenowelowo, a nie sensacyjno Very Happy

W obecnych odcinkach jestem na biężąco, ale mam jeszcze parę luk we wcześniejszych i teraz bedę oglądać 11 odc ;) Bardzo podobały mi się sceny Montse i Alejandra na przyjęciu u Mediny, potem ich urocze scenki i pierwszy pocałunek który widział Refugio i powiedział o wszystkim JL, który nie chciał w to uwierzyć. Teraz tylko czekać na akcje po ślubie Montse i Alejandra, akurat tego odcinka nie widziałam, tylko ten następny jak planowała ucieczkę z ukochanym. Cieszę się bardzo, że nie uciekli razem, cała akcja po ślubie i na hacjendzie mega. Oczywiście Alejandro źle zrobił że wziął Montse siłą, ale ona w sumie swoją obojętnością do niego to sprowokowała... chociaż to go nie usprawiedliwia. Teraz gdy Jose Luis pojawił się na hacjendzie, rzeczy coraz bardziej się skomplikują. Dobrze, że Montse nie chciała z nim uciec, choć on napewno będzie nalegał Rolling Eyes

Dimitrio i Josefina całkiem fajny wątek, trochę komiczny Laughing

Wątek Rosario też ciekawy, ale upłynie dużo czasu jak powie Alejandrowi prawdę że jest jego matką.

Katalina

Zaczęła się faza wojny z Marią Very Happy

Żal mi Montserrat.Znajduje się między młotem i kowadłem.A właściwie między dwoma kogutami.Normalnie tragedia grecka.

Notecreo

Oj Maryśka była dobra, tzn tak wredna, że az dobra. Uwielbialam jej starcia z Montse i reszta swiata Very Happy

ania1985

Ja też na początku nie lubiłam Marii, przewijałam ją a potem, w odsłonie miejskiej, Maria stała się świetną ciekawą postacią.
Za to Montse i Alejandro mi obrzydli. Teraz oglądam ich w tv w fazie hacjendowej, i są super, te początki, kłótnie, chemia. JL wkurzający,a potem jakoś to się odwraca, i JL bardziej kibicuje, dziwna sprawa:)

Notecreo

A ja mialam odwrotnie, poczatkowo wolalam JL, a potem mnie wkurzal i obrzydzał wrecz.

Catalina189

Ja nie wiem jak bedę mieć, ale raczej będę kibicować protom do końca Very Happy

Teraz JL jeszcze m tak nie przeszkadza, ale potem napewno bedę go mniej lubić z tego co wiem co się wydarzy w dalszym etapie telki ;)