Forum www.lastelenovelas.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

W niewoli przeszłości/ Avenida Brasil (2012) Globo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lastelenovelas.fora.pl Strona Główna -> Telenowele wyemitowane po polsku / Novelas+
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:18, 30 Paź 2013    Temat postu:

Ariel napisał:
Patryk, jestem pod wrażeniem Twojego entuzjazmu Smile. Pewnie będę pałał dokładnie takim samym zapałem kiedy w prime-time wejdzie Manoel Carlos Smile.

Jestem po 3. odcinku. Pobieram odcinki z ruskiego forum, jako że mam dosyć oglądania przez youtube czy dailymotion, wolę mieć odcinki w wysokiej jakości, w całości, no i jeszcze mój limitowany net - jakbym miał w nocy oglądać, to bym musiał nie chodzić spać Razz. Ale mniejsza.

Jak na razie jest naprawdę bardzo dobrze, na prawdziwe rewelacje przyjdzie jeszcze pewnie czas. Początki i końce są zazwyczaj prowadzone solidnie, dlatego mnie najbardziej interesuje środek. Choć przyznam, że wcale nie czekam na przeskok czasowy Laughing. Mała Rita jest po prostu genialna, jest taka naturalna i tak zaangażowana w swoją rolę, że naprawdę trzeba jej pogratulować. Debora Falabella będzie miała trudne zadanie, aby sprostać tej postaci tak jak Mel Maia. Jeśli chodzi jeszcze o przeskok czasowy, to czekam na niego głównie ze względu na Isis Razz.

Co do czołówki - osobiście wolę bardziej zagadkowe abertury, które można pointerpretować na różne sposoby, potańcówkę z dyskotekową łupanką trochę trudno interpretować w inny sposób niż jako potańcówkę Laughing, ale taka odmiana jest jak najbardziej pozytywna. Dawno nie widziałem już w Globo tego typu czołówki.

Widzę, ze trochę tu podyskutowaliście o Murilu Benicio, więc i ja coś dorzucę. Murilo był pierwszym brazylijskim aktorem, jaki zwrócił moją uwagę, właśnie w "Por amor", i lubię go do dziś dnia. Widziałem go już w wielu rolach i jak dla mnie jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, aktorem brazylijskim. Jedyne co mi się nie podoba, to że znowu postarzą go dając mu syna niewiele młodszego od niego. O ile w "Ti Ti Ti" jego serialowy syn, Humberto Carrão, to rocznik 1991, więc powiedzmy, że nie problemu, ale z Cauą Reymondem to trochę przegięcie, mimo że to adopcyjny syn, to jednak 8 lat różnicy między Benicio a Reymondem to trochę za mało. Poza tym nie przepadam za Reymondem, nie jest specjalnie dobrym aktorem. Jeśli chodzi jeszcze o posturę Murila - ja tam widzę, że wygląda normalnie, nie jest ani za gruby, ani chudy, nawet jak na piłkarza, zresztą nie wygląd jest najważniejszy, a gra aktorska, a tej nie można niczego zarzucić. Z resztą, czego to ja z Murilem bym nie obejrzał Razz.

Alexandre Borges wciąż przywołuje we mnie wrażenie, że to dalszy ciąg Jacquesa Lecleira ;d. Wątek bigamii na razie przyjemnie się ogląda, chociaż nie ma w nim jeszcze niczego wyjątkowego, czego nie można by zobaczyć gdzieś indziej. Camila Morgado i Debora Bloch jak najbardziej nadają się na jego żony Razz. Najbardziej rozbawiła mnie scena, kiedy Cadinho kibicował Tafao w biurze przy telewizorku z dwiema antenkami ;d, ale to przez skojarzenie z Ti Ti Ti, pewnie przez kilkanaście odcinków będę miał takie odczucie i wciąż widząc Murila i Alexandre będę widział Ariclenesa i Andre.

Marcello Novaes nie pasuje mi na villana. Nie przekonuje mnie tutaj ani jako postać ani jako aktor. Za to Adriana Esteves - klasa! Bardzo dobrze gra. W jej mimice trudno nie dostrzec gestów Flory z "A Favority".

Najbardziej podobały mi się jak na razie sceny na slumsach. Nilo to okropny gość. Szkoda, że dzieci, które na niego pracują, nie są względem siebie solidarni, chodzi głównie o tą czarną dziewczynkę (nie pamiętam już jak miała na imię) zdradziła Ritę, za buciki.

Najmniej interesuje mnie wątek piłkarski, ale pewnie po przeskoku czasowym właściwie zniknie.

Jestem nastawiony jak najbardziej pozytywnie, mam nadzieję, że będzie hicior Smile.

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:18, 30 Paź 2013    Temat postu:

Joao Emanuel Carneiro to jeden z moich ulubieńców, więc na każdy odcinek czekam z wypiekami. Mam nadzieję, że tak będzie do końca Smile

Nie wiem, czy różnica wieku Murila i Cauyi nie jest celowa. W końcu teraz Batata ma jakieś 13 lat w telenoweli (na niektórych serwisach pisze, że tyle ma Rita, a więc Batata miałby trochę więcej, ale ja jednak wolę wierzyć, że Rita ma 9-10 lat, a Batata 13). Tufao ma pewnie obecnie w telenoweli jakieś 25 lat, więc i tak różnica jest między nimi ok. 12 lat różnicy, więc pewnie nie mają zamiaru udawać niewiele starszych czy młodsych, tylko ich różnica wieku ma być niewielka, tak przynajmniej mi się wydaje. Po przeskoku czasowym o te 12 lat, Tufao będzie miał jakieś 37 lat, a Cauya ok. 25, czyli mniej wicej tyle, ile mają w rzeczywistości.
Co do Carminhi i Flory, niestety nie widziałem Flory, ale mam nadzieję, że kiedyś A Favorita poleci na ZR. Na razie miny Carminhi i to jak później chwali się Maxowi, jak nabrała Tufao bardzo mi się podobają Laughing

Szkoda mi Monalisy i Irana, dla niej strata dziecka musiała być ogromnym ciosem, ale nie wyobrażam sobie, co musiał czuć Iran po stracie matki... na razie lubię Irana, ale obawiam się, że po przeskoku czasowym już nie będzie takim aniołkiem... podobno ma być łamaczem kobiecych serc.

Tufao szybko pocieszył się po stracie Monalisy :/ Ledwo nie wyjechała, on już zaręczył się z Carminhą :/ Oj, pewnie gorzko tego pożałuje, chyba, że Rita zdąży go ostrzec, w co wątpię ;) W końcu przed nami jeszcze wiele odcinków.

Podziwiam i doceniam arcydzieła Lucindy zrobione z niczego. Jej dekoracje są naprawdę ładne, ale wydaje mi się, że czasami ślubne akcesoria były aż za ładne. Na pewno Lucindzie nie przebiera się w pieniądzach, a więc skąd było ją stać na zrobienie takiego pięknego tortu i ciasteczek dla "nowożeńców"? Chyba nie znaleźli go na śmieciach Laughing
[link widoczny dla zalogowanych]
Rita widać, że jest przepełniona zemstą i nawet nie chce tego zmienić. Nieźle wykiwała Lucindę krzyżując palce, kiedy zapewniała ją, że w jej sercu nie będzie miejsca na nienawiść... a jednak. Boję się, że wtedy może nie starczyć miejsca na miłość...

Nie spodziewałem się, że Alexia tak szybko odkryje poligamię Cadinha Very Happy

I sylwester, nowe millenium i pewnie od poniedziałku nowy etap w telenoweli. Szkoda, że już nie będzie Mell Mai Sad Mam nadzieję, że wkrótce dostanie w jakiejś telenoweli stałą rolę, bo jest naprawdę świetna!

Hehe, rozbawił mnie Adauto bojący się końca świata zapowiadanego na nowe tysiąclecie. Ciekawe, czy ten wątek będzie kontynuowany i w roku 2012 też będzie obawiał się przewidywanego końca świata Laughing niezłe nawiązanie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:18, 30 Paź 2013    Temat postu:

Rosemary napisał:
Patryk ja ciebie zatłukę za te wspominki o wieku szczególnie starszych bohaterów ja tu już oko przymykam na ta małą niedoróbkę bo ni jak nie pasują to jeszcze mi to przypominałeś Laughing żartuję oczywiście Very Happy ale to się tak rzuca w oczy , że naprawdę ,ale magia telenowel działa Wink Laughing jednak Murilo nie przypomina w niczym 20 kilkulatka chyba , że zapuszczonego do tego ten piłkarz Wink ale spuśćmy kurtynę milczenia bo i role kobiece też są naciągane troszkę wiekowo ale już z wielką szkodą w tym tygodniu będziemy mieć przeskok czasowy Wink a szkodą bo jednak mali aktorzy są cudowni zwłaszcza aktorka grająca małą Ritę Very Happy i chciałoby się ich więcej oglądać a tu koniec....
Ślub był przeuroczy masz rację najlepszy z telenowelowych jakie mogliśmy oglądać , była w nim magia i szczęście zarazem mimo , że w takich warunkach i do tego ta niewinność dzieci Very Happy Jestem ciekawa czy jak dorosną to będą tą chwilę wspominać bo jednak wkrótce ich drogi się rozejdą. Patryk nawet na wypisku można mieć chwilę przyjemności a co to za wesele bez tortu , na pewno jakieś pieniądze ma skoro im tort zafundowała , do też karmi dzieci i gotuje im więc coś tam ma Wink
Tufao to dupek jak mógł tak postąpić z Monalisą i jeszcze po co on za nią poleciał skoro poszedł do drugiej a potem jeszcze się jej oświadczył , lepiej niech sobie Mona układa z kim innym bo on na nią nie zasługuje a jemu , życzę jak najgorszego pożycia z Carminha i tak go załatwi tak myślę w jednej sprawie Wink i jej kochanek wlanie się do tego przyczyni , jak na razie Marcelo się nie popisuje w roli vilana albo to taka postać co pani zarządzi to ten robi i bez niej jak bez reki Evil or Very Mad
Monalisa dobrze zrobiła że zajęła się Iranem od początku tak myślałam , że się nie zajmie i za ją jeszcze bardziej lubię Very Happy ( oby na koniec była Tufao bo jednak mi się podobają razem , ale w obliczu obecnych wydarzeń o Tufao nie powiem dobrego słowa Wink )
Alexia ładnie rozpracowała sekret swojego kochanka i skoro jej to nie przeszkadza to czemu ma to i nam przeszkadzać Wink ale ma o wiele lepszą sytuację niż pozostałe dwie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:19, 30 Paź 2013    Temat postu:

Rosemary napisał:
Avenida Brasil

Endiabrada! Mesmo não sendo lá uma palavra muito bonita é a que melhor define Adriana Esteves na primeira semana de Avenida Brasil. A atriz atravessou a novela como um trator, brindando o público com uma das melhores atuações dos últimos tempos. Sua Carminha é má, dissimulada, sonsa, repugnante e, ao mesmo tempo, engraçada. É uma delícia acompanhá-la em cena e, sem dúvida, ela foi o grande destaque da trama de João Emanuel Carneiro. Mas, definitivamente, não foi o único. A menina Mel Maia é um assombro na pele da valente Rita, Tony Ramos (Genésio) vai deixar saudade, Heloísa Perissé surpreende como Monalisa e Murilo Benício dá o show de sempre como o craque Tufão. Mas nenhum deles talvez brilhasse tanto se não fosse a história excelente, desenvolvida com maestria pelo autor. Caí de amores pela novela logo nas primeiras cenas e, antes mesmo de rodar a abertura, já estava completamente viciado. Depois, ainda tem neguinho que diz não acreditar em amor à primeira… Confira tudo o que mais curti e os poucos detalhes que não curti nessa estreia bombástica de Avenida Brasil:

CURTI!
- Sobre Adriana Esteves já falei acima e, certamente, ela será tema de uma coluna exclusiva em breve. Mas também fiquei bastante impressionado com a pequena Mel Maia. Gente! Quando o talento é genuíno não tem idade, tamanho, experiência… Nada importa! E essa garota nasceu pronta. Ela tem uma força no olhar que intimida a gente e enfrentou atores consagrados, como Adriana, Tony Ramos, Vera Holtz, José de Abreu e Marcello Novaes de igual para igual. Ela parece não estar atuando, tamanha sua naturalidade, o que é raríssimo em se tratando de uma criança. Mel ainda tem uma voz ótima e uma dicção perfeita. Definitivamente: nasce uma estrela!

- Tony Ramos mais uma vez o veterano arrasou. Genésio parecia ser mais um boboca na galeria de personagens do ator, mas o coroa era muito mais do que aparentava. E parte do carisma de Genésio veio do talento de Tony. Pena sua participação tenha sido tão curta. Aplausos também para Murilo Benício, sempre eficiente e inovador, e Heloísa Perissé, surpreendendo como a sofrida Monalisa.

- Outros destaques do elenco: Ailton Graça (Silas), Débora Bloch (Verônica), Camila Morgado (Noêmia), Fabiula Nascimento (Olenka), Otavio Augusto (Diógenes), Letícia Isnard (Ivana), Marcos Caruso (Lelelo) e o jovem Eduardo Simões (Batata), o grande amor de Rita, que, na segunda fase será chamado de Jorginho e ganhará o corpo de Cauã Reymond. Já Marcello Novaes é uma incógnita. Max é muito capacho de Carminha e ainda não deu chance para o rapaz mostrar que evoluiu como ator dramático.

- A fotografia de Avenida Brasil é absolutamente deslumbrante. Parece cinema. A cena do atropelamento de Genésio teve alguns problemas de coerência dramatúrgica (como veremos abaixo), mas, visualmente, era linda demais. Que imagens lindas gente!

- É impressionante o dom que João Emanuel Carneiro tem para fazer uma trama central tão forte, que nem necessita de núcleos paralelos. Eles existem apenas para dar um pouco de leveza à história. Mas, no fundo, toda a força de suas novelas é centrada na história principal. Foi assim com A Favorita (2008), sobre a luta de Flora (Patrícia Pillar) contra Donatela (Claudia Raia), e será assim também em Avenida Brasil, com a guerra entre Nina/Rita (Mel Maia/Débora Falabella) x Carminha.

- Adorei a música de abertura, Vem Dançar Kuduro. É vibrante, animada e dá um pique bom para o começo da novela. E a ordem dos créditos também ficou bacana. Só achei a abertura meio pobre. Poderiam ter bolado algo mais criativo.

- Alexandre Borges dividiu muito minha opinião. Que o ator está ótimo com o safadão Cadinho, não tenho como negar. Mas já vi ele fazer isso tantas outras vezes que perde a graça…

- Gente! O que é o lixão onde vivem e trabalham Lucinda (Vera Holtz), Nilo (José de Abreu) e as crianças? Absolutamente sensacional. Para quem fica com nojo, saiba que é totalmente cenográfico. Não é incrível? Mais um trabalho hollywoodiano da Central Globo de Produções.

NÃO CURTI!
- … Por falar em Cadinho, João Emanuel Carneiro precisará doses extras de criatividade para manter essa trama de um homem e suas três esposas (Débora Bloch, Camila Morgado e Carolina Ferraz). Ele corre um risco muito grande de a repetição de cenas de Cadinho tentando driblar as mulheres, esgotar rapidamente a paciência do público. Sem falar que ainda pode virar um arremedo dos quadros do Zorra Total.

- Atropelamento de Genésio foi perfeito. Muito bem executado, mas, no que se refere à coerência foi triste. Para quem não mora no Rio de Janeiro, de repente, até deu para perdoar a falta de movimento na Avenida Brasil. Mas quem conhece esse trecho sabe bem que é uma loucura. É impossível que Tufão tivesse atropelado Genésio sem que nenhum carro passasse por ali. A Avenida Brasil tem tanto movimento de veículos que, se Genésio tivesse sido atropelado de verdade, teria virado picadinho.

- O período do Tufão no Flamengo representou o auge de sua carreira. Por isso, não dá para aceitar a enorme barriga do ator durante o jogo. Tudo bem que Ronaldo Fenômeno e Adriano não ligam para excesso de peso. Mas o ator e seus diretores poderiam ter seguido um dieta emergência para que o galã não pagasse aquele King Kong, diria até um pingue-pongue.

- Até agora não consigo engolir que Genésio tenha morrido e Rita (Mel Maia) simplesmente tenha sumido de casa sem deixar rastro. Em subúrbio todo mundo se conhece. Não teve um vizinho que estranhasse o desaparecimento da menina? A escola também não se manifestou? Muito estranho…

- Na boa. Quem ainda aguenta a gritaria de Eliane Giardini (Muricy)? Entra novela, sai novela, a atriz só sabe berrar! Alguém deveria dizer a ela que, muitas vezes, menos é mais…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:19, 30 Paź 2013    Temat postu:

Rosemary napisał:
“Eu senti pena de mim mesma”, conta Mel Maia sobre personagem Ritinha

Neste domingo (1º), no Fantástico, a atriz Mel Maia, que vive a Ritinha em “Avenida Brasil” vai contar o que acha da história da personagem. Na conversa com Tadeu Schmidt, ela revelou como se viu no ar: “Eu vi como personagem. Eu senti pena de mim mesma! Falei: ‘mãe, eu não estou acreditando, estou com pena de mim mesma’. E ela falou que isso é bom”.

Mel, que tem apenas 7 anos, já virou queridinha do Brasil nessa primeira semana de novela e contou como está sendo o reconhecimento do público: “No colégio é mais! Perguntam: ‘está gostando de fazer?’ Nem consigo lanchar direito no recreio! Todo mundo vem falar e eu fico até com calor!”, diz a atriz mirim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:20, 30 Paź 2013    Temat postu:

Dzięki za recenzję Smile Z wieloma, jak nie z wszystkim się zgadzam Smile

Co do wieku, teraz, jak był przeskok już wszyscy pasują do swoich ról Smile Choć nie widać po bohaterach za bardzo upływu 12 lat, ale cóż... magia telenowel. Chyba tylko w Klonie widziałem bardzo dobrą charakteryzacją jeśli chodzi o przeskok czasowy.
Wracając do tego tortu, owszem, zgadzam się, że Lucinda ma oszczędności i pewnie znalazła pieniądze na zrobienie tego toru, ale z drugiej strony, w sytuacji gdy się nie przelewa, to myślę, że powinna upichcić coś bardziej tradycyjnego i tańszego Smile

Bardzo smutne było pożegnanie Bataty i Rity... naprawdę smutno mi się zrobiło. Rozpacz dzieci była naprawdę naturalna i podobało mi się, jak Batata biegł za ukochaną i wołał jej imię. To było naprawdę piękne. I to ich pożegnanie. Deklaracja Bataty, że nawet jeśli uderzył by w ciężarówkę to i tak będzie pamiętał o Ricie, mimo iż naiwne, to bardzo ładne.
Oboje znaleźli się w pięknych i bogatych domach. Oboje dostali nowe imiona. Jorginho zmienił się diametralnie, ale fajnie, że szybko znalazł wspólny język z Tufao, piłka jak widać, bardzo jednoczy ludzi. Nie jest mi szkoda Carminhi, że jej prawdziwy syn deliktanie mówiąc za nią nie przepada. Zasłużyła sobie... (bardzo ciekawe rozwiązanie, choć z opisu wiedziałem, że Batata jest synem Carminhi, ale nie wiedziałem, że Carminha znała się z Lucindą. O ile rozumiem, że Carminha zgotowała taki paskudny los Ricie, to nie rozumiem, dlaczego pozwoliła na to, aby jej rodzony syn, przechodził przez to, przez co ona w dzieciństwie...) Ładny skandal urządził na przyjęciu.

8 odcinek był dość nudny, pojawiło się mnóstwo nowych wątków i każdy jest w fazie wprowadzania w życie, więc mało rozwinięte są te historie. Mam przez to poczucie zwolnienia tempa, bo wystrzelono z szybkiego tempa i nagle zwolniono, ale liczę, że to tylko przejściowe i ma na celu wprowadzenie nowych wątków.

Nina po śmierci ojca od razu pragnie wrócić do Brazylii i się zemścić. Tyle razy Martin prosił ją, żeby zrezygnowała. Nina stała się dość zimna, bez problemu zerwała z Hectorem i wyznała mu, że nigdy go nie kochała. Tak, jak myślałem w jej sercu nie ma miejsca na miłość, całe miejsce zajmuje nienawiść i chęć zemsty...
Polubiłem Begonię i myślę, że będzie jedną z moich ulubienic. Na razie ma problemy, ale mam nadzieję, że z nich wyjdzie. Oby tylko jej wątek był kontynuowany mimo tego, iż Nina już wróciła do Brazylii. Mam nadzieję, że po odwyku, Begonia pojedzie za siostrą Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:20, 30 Paź 2013    Temat postu:

Widać, że z Suellen gorąca i niebezpieczna zawodniczka. Nieładnie zagrała z Tessalią, ale na szczęście sprawiedliwość zwyciężyła. Olenka spuściła jej niezły łomot Laughing Swoją drogą, Suellen zasłużyła sobie na niego.
Suellen jest naprawdę chytra... nie sądziłem, że bez oporu wskoczy Diogenesowi do łóżka. Od razu miałem skojarzenia z Deborą i z Antoniem z Dwóch Twarzy, ale to pewnie też ze względu na to, że Diogenesa i Antonia gra ten sam aktor Very Happy
Pewnie teraz Suellen będzie się obijać w pracy, bo w końcu ma materiał przeciwko szefowi, którym może go szantażować.

Nina jest zaślepiona zemstą, nie widzi nic poza nią. Podobało mi się, kiedy po odebraniu telefonu z zaproszeniem na próbę gotowania do domu Carminhi, powiedziała do siebie, że od dzisiaj dom Carminhii zacznie się rujnować. Zanosi się ciekawie. Końcówka świetna, spotkanie dwóch weteranów. Oj, czuję, że między tymi postaciami będzie aż grzmiało, obie to silne charaktery i pewnie gra o sprawiedliwość będzie zacięta.

Carminha chyba kocha w swoim życiu tylko Jorginha, zaś temu na niej nie zależy. Wydaje mi się, że to Carminhę najbardziej boli, jedyna osoba, którą ona naprawdę kocha, odwraca się od niej. Ale nie jest mi jej szkoda, może przez chwilę pomyślałem sobie, co musi czuć, kiedy jej syn z łatwością nazywa Tufao ojcem, a ją, jego prawdziwą matkę z trudem mu ją tak nazwać...
Na początku wydawało mi się, że Tufao i Carminha są szczęśliwi, ale widać, że Tufao jednak cały czas myśli o Monalisie i raczej nie jest zbyt spełniony w małżeństwie. Carminha cały czas na niego narzeka, a on udaje, że wszystko jest w porządku. Ale sam chciał takiego życia, to niech teraz cierpi.
Szkoda mi Agaty. Najgorzej, jak najbliższe osoby cały czas cię krytykują. Nie zdziwię się, jak Agata z tego powodu będzie miała zaburzenia psychiczne, w końcu co chwilę słyszy od Carminhi, że jest gruba.

Alexia wychowała na swoim łonie diabelskie nasienie. Jej córeczka widać, daje jej popalić. Jak tylko się pojawiła, miałem skojarzenia z taką modnisią. 12-latka, a jej w głowie tylko drogie torebki i jest uparta jak osioł. Zrobi wszystko, byle tylko postawić na swoim. Niezły skandal urządziła w centrum handlowym, ale w końcu dostała to czego chciała. Chyba brakuje jej ojca.
Rozśmieszyło mnie, jak Alexia ironizowała Cadinhowi, że jak mogła nie przyjąć jego oferty bycia trzecią żoną, którą widywałby dwa razy w tygodniu, bo pozostałe dni zarezerwowane są dla Very i Noemii Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:21, 30 Paź 2013    Temat postu:

Nina bardzo przypomina mi Marię Cesarię. Ogólnie, oglądając Avenidę mam sporo skojarzeń z Cordel Encantado. Między innymi miłość z dzieciństwa pomiędzy Batatą, a Ritą, przypomina mi miłość Azuceny i Jesuino, do tego ten sam aktor i ta sama rywalka, Nathalia Dill Smile Smakołyki Niny czarują wszystkich, jak samkołyki Marii Cesarii.

Pierwszy raz widziałem Marca Caruso w takiej roli. Z PDV kojarzył mi się ze spokojnym człowiekiem, a Cordel też był szanującym się burmistrzem, a tutaj luzackie koszule i do tego były bokser ;) No, no...

Podoba mi się wątek z lunatyzmem. Jorginho miał już swój pierwszy kryzys, ciekawe jak dalej rozwinie się ten wątek. Nie podoba mi się, jak Jorginho traktuje Deborę, jak swoją własność. Ale lepiej, żeby był zazdrosny o Tomasa, co by było, jeśli rzeczywiście Debora i Tomas by się do siebie zbliżyli, przecież to rodzeństwo... Cadinho miałby ich na sumieniu, jeśli coś by zaszło między nimi.

Zastanawia mnie od jakiegoś czasu, a od dzisiaj jeszcze bardziej, czy Agata rzeczywiście jest córką Maxa. Być może to naprawdę córka Genesia i między innymi dlatego Carminha jej nie znosi. Ninie komuś przypomina, ale może jej przypominać albo ojca, albo Batatę, bo choć Jorginho i Agata o tym nie wiedzą, to jednak mają tych samych rodziców.

Lucinda to szpieg pierwsza klasa. Może się trochę czepiam, ale wydaje mi się, że jest zbyt obeznana w niektórych technologiach mimo swego wieku i tego, że całe życie mieszkała na śmietnisku. Zazwyczaj starsze osoby, tym bardziej odizolowane nieco od społeczeństwa nie znają się tak dobrze na najnowszych modelach telefonów komórkowych, a Lucinda od razu wiedziała, gdzie kliknąć, żeby znaleźć ostatnie połączenia i zobaczyć z kim kontaktuje się Nina. Rozumiem, że się o nią martwi, ale takie grzebanie w cudzych rzeczach nie jest zbyt dobre...

Długo czekałem na ten wątek Tańca "charme" (hm... jest coś takiego po polsku jak taniec wdzięku, czy u nas to inaczej się nazywa? ). Mam nadzieję, że scen w tym klubie będzie więcej.
Hahaha, Olenka świetnie załatwiła Darksona i Suellen Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:21, 30 Paź 2013    Temat postu:

Merlinamujer napisał:
Globo: Avenida Brasil registró un 65% de share
09/04/2012

La telenovela de la cadena brasileña registró un récord de audiencia alcanzando 41 puntos y un 65% de participación.

Globo sigue cosechando éxitos con sus telenovelas. Su última creación, Avenida Brasil, no fue la excepción y ya es toda una sensación en Brasil.

Como ejemplo, el séptimo capítulo de la tira, exhibido el lunes dos de abril, registró un récord de audiencia con 41 puntos y el 65% de participación, según datos proporcionados por Ibope.

La telenovela, que es exhibida en Brasil en el primetime de Globo TV, cuenta la historia de Rita/Nina (Débora Falabella, El Clon), una joven mujer obsesionada por la búsqueda de su propia justicia.

Cuando niña, Rita (Mel Maia) es abandonada por la madrastra, Carminha (Adriana Esteves, Canciones de Traición), en un basural. Después de eso, gana una familia adoptiva y es llevada para la Argentina.

Hasta el momento, la tira escrita por João Emanuel Carneiro y dirigida por Ricardo Waddington ha recibido críticas favorables en la prensa brasileña.

El elenco lo completan Murílo Benício y Eliane Giardini (El Clon), Cauã Reymond y Vera Holtz (Passione), Alexandre Borges (Cuchicheos), Heloísa Périssé (Cuna de Gato), José de Abreu (Deseo Prohibido), Ísis Valverde (India – Una Historia de amor) y Carolina Ferraz (El Astro), entre otros.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:21, 30 Paź 2013    Temat postu:

Odcinki nie są tak porywające jak wcześniej, ale na szczęście nudą nie wieje. Wątki poszczególnych mieszkańców Divino na razie nie zainteresowały mnie tak bardzo jak główny, ale mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni. Może jestem zbyt bardzo przyzwyczajony do tego, że wszystko mi się podobało w dwóch poprzednich telenowelach, które oglądałem w oryginale. W Cordel Encantado też poboczne wątki zainteresowały mnie z czasem, tak więc mam nadzieję, że tutaj będzie podobnie.

Bardzo podobała mi się scena, jak Nina odkryła, że Jorginho to Batata. Świetna była melodia, ogólnie, mam nadzieję, że wydadzą do Av. Brasil płytę z muzyką instrumentalną, bo jest świetna i chyba oryginalna, bo nie słyszałem jej w innych telenowelach.
Ciekawi mnie, jak rozwinie się ten wątek, zwłaszcza, kiedy również Jorginho odkryje prawdę o Ninie. On i Debora bardzo do siebie pasują i na razie byłoby mi szkoda Debory, gdyby Jorginho ją zostawił, bo nie zasługuje na to.
Nie wiem, czy Nina nie porwała się z motyką na słońce. Teraz znowu doznaje upokorzeń ze strony Carminhii, a miała już spokojne życie... chociaż nie, dopóki się nie zemści, nie zazna spokoju.
Ta jej chęć zemsty stoi mi na przeszkodzie do jej szczęścia z Jorginhem. Jest zbyt bardzo zaślepiona chęcią zadośćuczynienia. Ciekawi mnie, jak zareaguje, kiedy odkryje, że to Tufao stoi za zabiciem jej ojca. O ile Jorginho zrozumie, że chce się mścić na Carminhii, o tyle, jeśli zechce się mścić na Tufao, to może napotkać opór ze strony ukochanego z dzieciństwa.

Cieszę się, że widzę Isis Valverde w takiej roli, jest naprawdę świetna Smile Na razie widziałem ją tylko w rolach słodkich romantyczek, miła odmiana. Pasuje mi do Roniquito, ale czytałem trochę spoilerów i raczej nici z ich romansiku.

Nie sądziłem, że Noemia tak szybko dowie się prawdy o zdradzie męża. Myślałem, że będą to przeciągali przynajmniej do połowy. Cieszę się, że postąpiono inaczje, bo przynajmniej nie jest tak samo jak w Passione, czy w Cordel Encantado, a bałem się powtórki.
Noemia jest świetna w tym "otwartym związku". Cadinho powinien ją zrozumieć, w końcu co to za niesprawiedliwość. Jemu wolno, a jej niby nie? Cadinho to jednak męski szownista Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:22, 30 Paź 2013    Temat postu:

Avenida Brasil ma chyba najlepsze odcinki w piątki i soboty. W zeszłą sobotę Nina dowiedziała się, że Jorginho to Batata, w tę sobotę Jorginho, że Nina to Rita. Ciekawe, jak teraz potoczy się ich wątek, kiedy już oboje znają o sobie prawdę.

Ostatnio znalazłem bardzo ciekawe spoilery, nawet się nie spodziewałem czegoś takiego, choć Carneiro podobny zabieg zastosował w A Favoricie, a tutaj też planuje jakiś niesamowity obrót akcji.
prawdopodobnie chce sprawić, aby widzowie współczuli Carminhii. Nina ma być ponoć dla niej bardzo okrutna, a Carminha może być niczym pozytywna protagonistka. Brzmi ciekawie, oby tylko było spójne, ale o to jakoś się nie martwię, bo już widać, że wszystko zmierza w tym kierunku, choć Carminha musiałaby wiele zrobić, aby jakoś obronić swój wizerunek. Wkrótce ma wyznać Ninie o tym, że była zamężna przed ślubem z Tufao i zacznie opowiadać o Genesio. Wspomni też o jego córce i przyzna się, że żałuje czasem tego, co zrobiła.
Jej czyny mają zostać usprawiedliwione, bo jak się okaże w najbliższych odcinkach, tajemnica Lucindy, o której kobiety rozmawiały, kiedy Carminha przyszła na śmietnisko po Batatę wyjdzie na jaw. Okaże się, że Lucinda popełniła morderstwo, ale wrobiła w to córkę, Carminhę, bo była wtedy nieletnia i dostała dzięki temu mniejszą karę więzienia. Dlatego musiała oddać Batatę na śmietnisko, a sama stała się taka, jaka się stała. Po wyjściu z więzienia związała się z Genesio i dalsze jej poczynania już znamy
.
Carminha wreszcie przekonała się do Niny i nawet zaoferowała jej bycie przyjaciółką. W relacjach z synem pokazuje ludzką twarz i choć zasługuje na odtrącenie, to czasem mi jej szkoda.
Bardzo trzymała mnie w napięciu scena między Niną, a Carminhą, kiedy prawiły sobie komplementy. Jakoś przez chwilę pomyślałem, że w sumie mogłyby się pogodzić i byłyby dobrymi przyjaciółkami, ale krzywda, jaką wyrządziła Carminha Ricie, jest zbyt duża, aby tak łatwo o niej zapomnieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:22, 30 Paź 2013    Temat postu:

Rosemary napisał:
ten spoiler ciekawy nie powiem ale za dużo zdradza moim zdaniem Wink Masz rację , że najlepsze odcinki to te weekendowe i mnie też się one najbardziej podobają do tego końcówka ostatniego zapowiada się interesująco i teraz Jorginho już wie , że Nina to Rita Very Happy i takie poznanie prawdy mi się podobało i dzieci nie kłamią tego Rita nie przewidziała i teraz będzie musiała powiedzieć czemu znalazła się w jego domu ale nie sądzę , że powie o zemście raczej to pójdzie w stronę miłosną albo odzyskania przyjaciela coś w ten deseń bo , Jorginho mimo wszystko nie pozwoliłby jej na zemstę bo tu nie chodzi o matkę , do której ma taki a nie inny stosunek ale o pozostałych , których nie chce skrzywdzić bo ich kocha Very Happy
Jeśli będzie tak jak w spoilerze to zemsta Rity będzie straszna , zresztą już zaczęła i powoli zyskuje sympatię Carminhy , chociaż dziwie się , że tak uśpiła swoją czujność i w sklepie dala się podjeść Wink
W życiu bym nie podejrzewała , że Leleco to bokser i jak wybawił z opresji Tessalię i za to trafił za kratki ja nie wiem co on sobie myślał przecież jak to wyszyło wszystko to każdy pomyślał to samo co jego żona Laughing i trochę prawdy w tym jest Laughing ale look ma boski bo poprzednich telach ta rola jest zupełnie inna zupełnie Laughing
Myślę tak jak ty , że Agata może nie być córką Maxa a Genesio bo Carminha jej nie znosi z drugiej strony Max uważa ją za swoją córkę więc kto wie , wogóle to on się dobrze ustawił w rodzinie ma kochankę i żonę pod jednym dachem do tego ma coś do powiedzenia na temat interesów rodziny ale powoli ma dosyć układu z Carminhą zresztą czekam aż to się wyda wszystko :twisted:
Widok Nilo kąpiącego się w basenie był zabawny biedna Carminha Laughing może nie taka biedna Wink wogole to ona nie pasuje do tego domu i do tej rodziny niby chce być wielką panią mieć wspaniały dom a tak naprawdę otoczenie zupełnie Laughing i niby takie wielkomiejskie
towarzystwo a słoma z butów wychodzi Laughing
Suelen też dobra agentka musi się bardzo starać by mieć to co chce i posuwa się do różnych sztuczek ale Isis jest świetna w tej roli i wpisuje się na listę moich ulubionych postaci w tej teli Very Happy akcja ze szczurami boska ale na nic się zdała bo wykorzystała to co ma najlepsze i odzyskała to co chciała Laughing
Śmiać mi się chciało jak Tomasowi wpadła w oko jego własna siostra i tak ciągle się zastanawiam jak to możliwe , że Cadinho nie wpadał , chodzi na przyjęcia robią mu fotki i nic nie wyszło Wink powiedzmy ale Cadinho skutecznie mydli oczy ale akcja z Palomą w sklepie świetna , mała jest podobna do matki w zachowaniu bo ona też miała wszystko co zaplanowała , szkoda tylko , że ją oszukują i nie mówią kto jest ojcem , zresztą jak prawda o jego żonach wyjdzie to Cadinho będzie mógł się schronić u Alexi bo ona całą prawdę zna ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:23, 30 Paź 2013    Temat postu:

Wątek Cadinha i jego trzech kobiet jest dosyć mocno podkoloryzowany. Raczej niemożliwe jest przez tyle lat utrzymywać tyle rodzin w jednym mieście, nawet jeśli jest duże jak Rio. Myślę, że każda kobieta prędzej czy później zorientowałaby się, że coś jest na rzeczy.

Co do tego spoileru, nie jest oficjalny, jest taka możliwość, ale myślę, że to bardzo prawdopodobne, bo przed premierą Joao Emanuel Carneiro mówił, że to Nina, a nie Carminha jest córką Flory (A Favorita), jednej z największych brazylijskich antagonistek ostatnich lat. Mówił też, że Carminha ma być bardzo okrutna i siać terror, ale pamiętam, jak przed premierą zapowiadano wielki zwrot w akcji, który miał zaskoczyć nawet Boga, więc może o to chodzi ;)
Myślę, że najbliższe odcinki wszystko wyjaśnią Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:23, 30 Paź 2013    Temat postu:

Rosemary napisał:
Autor de "Avenida Brasil" garante que Carminha não é filha de mãe Lucinda

Com os mistérios e o suspense de “Avenida Brasil” começando a ganhar forma, alguns telespectadores chegaram a cogitar a existência de um forte grau de parentesco entre Carminha (Adriana Esteves) e mãe Lucinda (Vera Holz). Alguns arriscaram a achar que a vilã era filha de uma das responsáveis pelo lixão.

João Emanuel Carneiro, criador da história da atual novela das nove, informou a Patrícia Kogut, do jornal "O Globo", que a relação não procede. “Carminha não é filha de mãe Lucinda como muita gente anda especulando”, disse.

Apesar de ter menos de um mês no ar, algumas peças do quebra-cabeça que envolve o núcleo do lixão com os suburbanos da Baixada começaram a se encaixar.

Recentemente, foi divulgado que Nilo (José de Abreu) é o pai de Max (Marcello Novaes). Também se sabe que Carminha veio do lixão, mas a maneira de como ela veio ainda é desconhecida.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones


Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bujaków

PostWysłany: Śro 23:24, 30 Paź 2013    Temat postu:

Czyli jednak nie do końca te spoilery były prawdziwe. No, ciekawe, jak to dalej się potoczy.
Byłem niemal pewien, że Lucinda będzie matką Carminhii, choć teraz sobie myślę, że wtedy może bardziej próbowałaby powstrzymać Ninę przed zemszczeniem się na Carminhii, gdyby była jej córką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lastelenovelas.fora.pl Strona Główna -> Telenowele wyemitowane po polsku / Novelas+ Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 4 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin